Monika Zamachowska nie odpuszcza córce Zbyszka! Maria ostro odpowiada!
Wojna pomiędzy Monika Zamachowska (45 l.) a jej pasierbicą trwa w najlepsze. 22-letnia Maria raczej nie przełamie się opłatkiem z macochą w te święta!
Kilka dni temu najnowsza żona Zbyszka Zamachowskiego rozpętała w sieci kolejną burzę.
Monika zaczęła bowiem wrzucać zdjęcia, które podpisywała wiele mówiącym stwierdzeniem, że "alimenty to nie prezenty".
Nieco wcześniej pożaliła się w "Na Żywo", że ich sytuacja finansowa jest kiepska i być może niebawem nie będą mieli co jeść, a wszystko przez byłą żoną aktora i jego dzieci, którym muszą co miesiąc przelewać 14 tysięcy złotych.
Na Instagramowym koncie Moniki udzieliła się także najstarsza córka Zbyszka, która podziękowała fundacji ścigającej alimenciarzy, co wyraźnie zdenerwowało macochę.
"Marysiu, do sesji się ucz, dziecko" - zganiła pasierbicę.
To najwyraźniej Monice nie wystarczyło, bo później postanowiła jeszcze mocniej upokorzyć Marię. Wpisy już zniknęły, a przecież były pełne troski o 22-latkę, która "nadal nie ma chłopaka, mieszka z matką i robi za jej rzecznika prasowego, bo nie ma własnego życia" - co skrupulatnie wypunktowała kochająca macocha.
I pomyśleć, że kilka tygodni wcześniej Zamachowska próbowała wmówić ludziom, że ma świetne kontakty z pociechami męża. Dowodem na to miało być zamieszczenie zdjęcia z recitalu Zbyszka, w którym partnerowała mu właśnie Maria.
"Zaśpiewali wspólnie dwie piosenki. I mam wrażenie, że się jej podobało" - napisała pod zdjęciami.
Jedna z internautek zauważyła, że brakuje głosu zachwyconej Marii, co wyraźnie poirytowało Monikę.
"Czyżby nie była zachwycona? To by było dziwne, bo bardzo na ten wspólny występ nalegała.Potem wystąpiła z tatą ponownie, w Akademii Teatralnej. Wnioskuję więc, że jej się podobało" - zżymała się dziennikarka.
Co ciekawe, na Instagramie Monika zamieściła to samo zdjęcie. Pod fotografią udzieliła się Maria, która kazała macosze usunąć fotografię. Z tonu jej wypowiedzi wynika, że zapewnienia Moniki o rodzinnej harmonii nie mają zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością!
Wyobrażacie ich sobie wszystkich razem przy świątecznym stole?