Monika Zamachowska przerywa milczenie! Zaczęło się od rozmowy z Kaczyńskim!

Celebrytka od miesięcy trzyma się z dala od telewizji, z której została zwolniona. 

Aktywna pozostaje jedynie na swoim Instagramie. Imprez aktualnie jest mało, więc Monika nie ma specjalnie, gdzie się pojawiać. 

Na szczęście wciąż może komentować bieżące sprawy. Tak też było tym razem. 

Do mediów trafiła bowiem informacja, że Michał Olszański odchodzi z TVP, bo po 21 latach odsunięto go od prowadzeniu "Magazynu Ekspres Reporterów". 

Wcześniej pozbawiono go pracy w "Pytaniu na śniadanie", gdzie partnerował właśnie Zamachowskiej. 

Monice wówczas też podziękowano. Szybko zawieszono produkcję reaktywowanej "Europa da się lubić", którą niebawem ma zastąpić "Ameryka da się lubić", ale już z nową prowadzącą. 

Zamachowska nie ma więc najlepszego zdania o swoim byłym już pracodawcy. 

W rozmowie z jednym z portali mówi wprost, że dziwi się, że Olszański jeszcze tyle czasu utrzymał się na wizji. 

"Dziwię się, że dopiero teraz to się stało. Wydawało mi się, że zrobią to dużo wcześniej, natomiast poczekali, wysłuchali jego wypowiedzi na temat Trójki, a że ostatnio znowu był bardziej aktywny, kilka razy zabrał głos w tej sprawie, to sprawa została załatwiona ostatecznie" - ocenia w Plejadzie Monika. 

Zamachowska jest przekonana, że była to decyzja wyłącznie polityczna! Przy okazji stwierdziła, że wszystko zaczęło się sypać od słynnej rozmowy z prezesem PiS. 

"Oczywiście, że to ma podłoże polityczne. Czy ktokolwiek kiedykolwiek wątpił w kompetencje Michała Olszańskiego? Czy kiedykolwiek ktoś powiedział, że Michał jest słabym dziennikarzem? No właśnie, nie. 

Oczywiście, że to ma podłoże polityczne i oczywiście, że Michał jest osobą wybitnie niewygodną od rozmowy z prezesem Kaczyńskim na antenie "Pytania na śniadanie". W związku z tym został najpierw usunięty z "Pytania na śniadanie", a teraz z 'Magazynu Ekspresu Reporterów'" - podsumowuje w rozmowie z portalem Monika. 

***