Monika Zamachowska rozprawia o chorobie syna w gazecie! "Mam wyrzuty sumienia z powodu..."
Monika Zamachowska (45 l.) udzieliła kolejnego szokującego wywiadu. Co na to wszystko jej syn?
Monika znana jest ze swojej gadatliwości i opowiadania w gazetach o nawet najbardziej intymnych szczegółach ze swojego życia.
Tak było chociażby w momencie, gdy poznała Zbyszka Zamachowskiego. W kilku wywiadach zdążyła opowiedzieć, jak Ola Justa źle go traktowała, porównując aktora do "nikomu niepotrzebnego mebla przestawianego z kąta w kąt".
Z kolei w programie śniadaniowym w przypływie kolejnej szczerości Moniki dowiedzieliśmy się, że ze Zbyszkiem najbardziej lubią TO robić rano!
Po chwili spokoju Zamachowska znów pojawiła się w magazynie "Viva", gdzie tym razem opowiedziała o chorym 16-letnim synu, którego zresztą zaangażowała do wspólnej sesji zdjęciowej.
Chłopak cierpi na chorobę Aspergera. Troskliwa mama postanowiła opowiedzieć więc wszystkim, jak przebiegała historia jego choroby. Wywiad przybrał formę jej rozmowy z synem.
"Bardzo źle wspominam czas, kiedy próbowaliśmy się z tatą Tomka dowiedzieć, co tak naprawdę dolega naszemu synkowi. Miałam ciężki poród kleszczowy. Nie możesz tego synku pamiętać, ale jako małe dziecko sztywniałeś i traciłeś z nami kontakt. Myśleliśmy, że masz padaczkę. Pierwsze USG na drugi dzień po twoim urodzeniu wykazało nieduże niedotlenienie mózgu. Od początku więc chodziliśmy z tobą po lekarzach: neonatologach, neurologach, psychologach, psychiatrach" - wspomina Monika.
"Najlepsze" jednak Zamachowska zostawiła na koniec. Tymi kilkoma zdaniami udało jej się nieźle poniżyć nastolatka, choć zapewne nie to było jej zamiarem. Jak jednak inaczej można odebrać tego typu wypowiedź?
"Mam wyrzuty sumienia z powodu twojej inności. Matki zawsze żyją w poczuciu winy, że to one czegoś nie dopatrzyły. Właściwie całe moje życie to walka z tym poczuciem. Kiedy poznaliśmy z Jamiem diagnozę, trochę odetchnęliśmy, wiedzieliśmy przynajmniej jak cię wspierać (...) Ale niedługo później postanowiliśmy się przenieść do Polski i znowu musieliśmy udowadniać, że nie jesteś dzieckiem zaniedbanym ani źle wychowanym. Mozolnie więc tłumaczyliśmy, że gdy nie odpowiadasz na pytanie i nie zawsze reagujesz, gdy się do ciebie coś mówi, to dlatego że masz Aspergera. Można powiedzieć eufemistycznie, że to nie było komfortowe" - ubolewa.
Mamy nadzieję, że Zbyszek na nic nie choruje...