Monika Zamachowska wyjawiła, z czego utrzymuje się po zwolnieniu z TVP!
Monika Zamachowska (47 l.) udzieliła wywiadu, w którym uderza w TVP i zdradza, skąd teraz czerpie środki na życie.
Kilka miesięcy temu media obiegła wiadomość, że TVP nagle postanowiło rozstać się z Moniką Zamachowską, która przez sześć lat prowadziła "Pytanie na śniadanie", a wcześniej także popularny program "Europa da się lubić".
Teraz dziennikarka udzieliła wywiadu "Gali", w którym wypowiedziała się m.in. właśnie na temat zwolnienia z telewizji publicznej. Prezenterka nie przebierała w słowach! Nie ukrywa bowiem, że ma żal o to, jak ją potraktowano.
"TVP ma niezwykłą umiejętność wyrządzania podłości człowiekowi, któremu należą się kwiaty i tort albo chociaż uścisk dłoni i słowo "dziękuję" - czytamy jej wypowiedź na gala.pl.
Co ciekawe, wyznała również, że... ma przekonanie, że tam wróci!
"To jest moja telewizja, od dawna to mówię. Ja się najlepiej sprawdzam w mediach publicznych" - argumentuje, dodając jednocześnie, że stara się szukać nowego zatrudnienia.
Monika Zamachowska wyjawiła również, z czego się obecnie utrzymuje. Okazuje się, że ratunkiem okazały się dla niej... media społecznościowe! To właśnie dzięki byciu influencerką ma środki na życie.
"Angażuję się w wiele przedsięwzięć, daję im 'twarz'. To są różne branże, dbam tylko o to, żeby się wzajemnie nie wykluczały. Od projektowania nieruchomości po promocję dobrych polskich kosmetyków, bycie twarzą kliniki medycyny estetycznej, promowanie ośrodków wypoczynkowych w moich mediach społecznościowych..." - wylicza w "Gali".
Wyjaśniła również, że jej były mąż założył nową rodzinę i planuje dzieci, dlatego zdaje sobie sprawę, że "nie będzie mogła liczyć na jego wsparcie w nieskończoność", stąd usilnie stara się szukać nowego źródła zarobków.
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: