Mozil ujawnia szokujące kulisy Opola. TVP grozi sądem!
Muzyk jest zbulwersowany organizacją tegorocznej edycji festiwalu...
Od kilku lat mówi się o tym, że poziom muzyczny opolskiego festiwalu diametralnie spada. Jedną z gwiazd tegorocznej jubileuszowej edycji był Czesław Mozil. Juror "X Factora" postanowił się jednak pożalić na organizatorów, którzy jego zdaniem byli totalnie nieprzygotowani do produkcji tak wielkiego wydarzenia.
Czesław nie chce dłużej milczeć w tej sprawie i ujawnił, co tak naprawdę działo się za kulisami.
"Fascynuje mnie to, że festiwalowi z taką piękną tradycją i takim zapleczem, dupę ratuje sztab techniczny, bo na pewno nie ludzie, którzy go organizują. Wyobraź sobie: Cztery dni wcześniej przyjeżdżam na próbę ze swoimi muzykami i na miejscu okazuje się, że nikt nie wie, ilu nas jest, jakie piosenki będziemy grać, w jakim klimacie, mimo że dwa miesiące wcześniej wszyscy o to pytali, a my mailowo odpowiadaliśmy. Później przyjeżdżamy i okazuje się, że nikt nic nie wie" - żali się Mozil w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
Muzyk uważa, że winę za cały chaos nie ponoszą ludzie od spraw technicznych, a organizator, czyli TVP.
"Dokładnie ci sami ludzie robili tydzień wcześniej TOPtrendy i wiem, że są profesjonalistami. Tutaj tylko słyszałem: Czesław, my nic nie dostaliśmy, my nic nie wiemy" - dodaje.
Okazuje się, że brak przygotowania organizatorów dał się we znaki większości artystów, którzy byli zaproszeni do Opola. Na szczęście znaleźli sposób, jak sobie z niepotrzebnym stresem poradzić.
"Efekt był taki, że w pewnym momencie za sceną zrobił się po prostu bar, ludzie zaczęli pić, wszystko zaczęło się sypać" - zdradza Mozil.
Skutki faktycznie chyba było widać!
Na odpowiedź Telewizji Polskiej nie trzeba było długo czekać. Stacja odpiera zarzuty Mozila i nie zamierza puścić mu tego płazem. Rzecznik prasowy stacji poinformował, że z gadatliwym muzykiem mają zamiar spotkać się w sądzie!
"Uważamy, że Czesław Mozil zniesławił artystów i organizatorów Opola, formułując zarzuty bez żadnych podstaw" - mówi wirtualnymmediom.
Robi się ciekawie...