Reklama
Reklama

Mucha będzie "pachnącą" mamą

Ania Mucha po urodzeniu dziecka nie planuje rewolucji w swoim życiu. Jej menedżer podkreśla, że "żadnych zmian w karierze nie będzie". Przyjaciółka kręci jednak głową...

Spodziewająca się pierwszego dziecka 30-letnia aktorka serialu "Prosto w serce" do macierzyństwa podchodziła dotąd sceptycznie.

"Mózg młodych matek ma gęstość kaszki manny" - pisała na swoim blogu. "O matki! Co się z wami dzieje? Zachwycone byle grzechotką czołgacie się po ziemi. Pachniecie rozgotowaną zupą pomidorową i mlekiem" - zżymała się.

Dziś znajoma Ani śmieje się, słysząc ten cytat: "Anka nie będzie pachniała pomidorówką, tylko dobrymi perfumami. Wyobrażam sobie, jak na tych swoich szpilkach, w seksownych szortach, prowadzi wózek. Albo instaluje fotelik w sportowym mercedesie" - mówi SHOW.

Reklama

Czy będzie dobrą mamą? "A dlaczego nie?! Na pewno dla dziecka nie będzie chciała zupełnie zrezygnować z tego, co kocha. Z pracy, podróży, kina czy restauracji. Czy tego naprawdę nie da się połączyć z macierzyństwem? Ance się uda!" - zapewnia.

Inna przyjaciółka kręci głową i dodaje, że dziewczyny tak aktywne, jak Ania, bywają szczególnie narażone na depresję poporodową. Trudno im pogodzić się z faktem, że ich życie staje na głowie.

"Ona uwielbia swoją wolność, pracę, egzotyczne podróże. Nie wiem, czy jest gotowa na, co by nie mówić, poświęcenie... Takie dynamiczne, pełne energii kobiety z trudem adaptują się do nowego życia, w którym ważną rolę odgrywa dziecko" - podkreśla na łamach SHOW.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: ciąża | Anna Mucha | dzieci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama