Mucha i Wojewódzki mieli brać ślub. Teraz zostały tylko kpiny na wizji
Anna Mucha i Kuba Wojewódzki byli jedną z najgłośniejszych par polskiego show-biznesu. Ile zostało z tego po latach? Kiedy ostatnio spotkali się publicznie, na wizji wybrzmiały drwiny i gorzkie wspomnienia. A miało być tak pięknie, w końcu przez jakiś czas szeptano nawet o ich ślubie.
Kiedy Kuba Wojewódzki i Anna Mucha zaczęli pojawiać się na salonach, nie było chyba pary, która byłaby tak często komentowana w mediach. Był rok 2003, ale już cztery lata później po miłości nie został nawet ślad. O niektórych aspektach ich rozstania dowiedzieliśmy się niedawno, ale zgrzyty pojawiały się od długiego czasu. Zaczynało się jednak pięknie.
"Podobno mężczyźnie wystarczy zaledwie 8,2 sekundy, żeby zakochać się w kobiecie. Tego dnia szedłem na rekord życia" - wspominał dziennikarz w swojej książce "Nieautoryzowana autobiografia".
Poza uroczymi wspomnieniami Kuba sugerował jednak, że Mucha dostała rolę w "M jak miłość" dzięki niemu, bo zadzwonił do Ilony Łepkowskiej, by ją zatrudniła. Łepkowska wspomina to zgoła inaczej. Pamięta prośbę przekazaną przez wspólnego znajomego i "dołączoną" do niej butelkę trunku, jednak przekupstwo nie było konieczne, bo aktorka pasowała do jej koncepcji scenariusza. Butelki też nigdy nie odebrała. Nie tylko o te słowa Anna może mieć pretensje do byłego partnera.
Wojewódzki dedykował autobiografię aktorce, nazywając ją "jego najpiękniejszym dopełnieniem". Jak zareagowała na to Mucha?
"Trzeba pamiętać, że jestem jedną z nielicznych osób, które wiedzą i ciągle pamiętają, jaki Kuba naprawdę jest w łóżku. Byłam zaskoczona powstaniem tej książki. Nie wiem, może ktoś tu musiał spłacić kredyt?" - skwitowała gorzko w rozmowie z "Fleszem".
Pierwsze plotki o ich rozstaniu pojawiły się już w 2004. Po serii rzekomych powrotów, podczas których plotkowano nawet o zaręczynach - około 2007 roku doszło do ostatecznego zakończenia relacji. Wtedy też aktorka wyjechała na studia aktorskie do Nowego Jorku. Nie tak dawno wróciła wspomnieniami do tamtego okresu, i to w programie byłego chłopaka. Nie miała mu zbyt wiele dobrego do powiedzenia.
W marcu 2024 Mucha pojawiła się w talk-show Wojewódzkiego. Promowała wtedy program "Czas na show", ale rozmowy co i rusz zamieniały się we wzajemne docinki, dotyczące ich wspólnej przeszłości.
"Ty mnie dawno nie widziałaś, jaki ja jestem wyżyłowany " - skomentował dziennikarz.
"To prawda, dawno cię nie widziałam. Ale pamiętam" - odparowała Anna z niejednoznacznym chichotem.
A to nie wszystko. Mucha opowiedziała, co zrobił Wojewódzki po ich rozstaniu. Według jej słów wykupił ogromny bilbord naprzeciwko jej mieszkania, na którym pozował wraz z innymi kobietami. Była to okładka znanego pisma dla panów.
"To jest dopiero szczyt bezczelności. [...] Za każdym razem, jak wychodziłam z mieszkania, musiałam na niego patrzeć. Dlatego się potem przeniosłam do Nowego Jorku" - opowiedziała.
Mimo wszystko dawni partnerzy podobno się przyjaźnią. Ale trzeba przyznać, że mają dość nieoczywiste sposoby na okazywanie sympatii.
Zobacz też:
Annie Musze zebrało się na wspominki. "Taka byłam wyretuszowana!"