Mucha: "Trzymajcie za mnie kciuki"
Aktorka w tym roku święta Bożego Narodzenia spędza dla samej siebie bardzo nietypowo...
Nie ma w zwyczaju sprzątać, krzątać się, gotować. Omija ją również szał świątecznych, kompulsywnych zakupów...
"Nie lubię świąt. Mam dość tego całego obłędu, pośpiechu, przymusu. I zawsze wykorzystuję ten czas dla siebie" - wyznaje w rozmowie z "Vivą".
"Najchętniej wyjeżdżam w egzotyczną podróż" - zaznacza.
Te święta Bożego Narodzenia są dla aktorki jednak inne: "W tym roku po raz pierwszy od wielu lat spędzę święta w Polsce. Z rodziną, w gronie znajomych".
"Trzymajcie za mnie kciuki!" - dodaje.
Anna Mucha rok 2008 zaliczyć może do wyjątkowo udanych. Wróciła ze Stanów, gdzie studiowała aktorstwo w Lee Strasberg Theatre and Film Institute w Nowym Jorku.
Nie znikała z tablodów i magazynów kolorowych. Powróciła do serialu "M jak miłość", kołysała Polaków swoimi występami w show "Jak ONI śpiewają".
Starała się szokować i bulwersować. Po jednym z odcinków, w którym wystąpiła w habicie siostry zakonnej, z podwiązkami na nogach i w czarnych kozaczkach, rozpętała burzę w środowisku katolików i duchownych.
W odpowiedzi na zarzuty, jakoby profanowała świętości, na swoim blogu oskarżyła księży o hipokryzję i pedofilię, za co później przepraszała.