Reklama
Reklama

Murphy zrobił test DNA

Eddie Murphy (46 l.) musiał opuścić wczorajszą premierę "Shreka Trzeciego" w Londynie, ponieważ był wtedy w klinice w Los Angeles, aby przeprowadzić badania, które ostatecznie dowiodą, czy jest ojcem dziecka eks-Spice Girl, Melanie Brown (32 l.).

W ciągu najbliższych kilku dni wyjdzie na jaw, która z gwiazd się skompromitowała - Mel B, utrzymująca, iż tatą jej Angel Iris jest Eddie, czy komik, który wielokrotnie w wywiadach podkreślał, że wątpi w prawdziwość jej słów.

"Mel wie, że dziecko jest Eddie'ego i nie może uwierzyć, że doszło do tego, iż musi zmuszać go do potwierdzenia ojcostwa" - mówi brytyjskiemu brukowcowi "The Sun" źródło bliskie piosenkarce. Nie chodzi jej podobno o pieniądze, a wyłącznie o to, aby "Angel miała pewność, kto jest jej ojcem".

Wczoraj pierwszy raz od zerwania w grudniu doszło do spotkania byłych kochanków.

Reklama

Czekamy na ogłoszenie wyników.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama