Musiał pożegnać się z "TzG". Podsumował program nietypowym określeniem [POMPONIK EXCLUSIVE]
Emocje w 16. edycji "Tańca z gwiazdami" sięgają zenitu. Do ćwierćfinału przeszło już tylko pięć par. W ostatnim odcinku z programem pożegnali się Michał Barczak i Magda Tarnowska. W rozmowie z Pomponikiem aktor zdradził, jak będzie wspominał przygodę z show, z którym z uczestników złapał najlepszy kontakt oraz jakie ma teraz plany.
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Finał "Tańca z gwiazdami" zbliża się nieuchronnie. Na ten moment w walce o Kryształową Kulę pozostali: Blanka Stajkow i Mieszko Masłowski, Maria Jeleniewska i Jacek Jeschke, Tomasz Wolny i Daria Syta, Filip Gurłacz i Agnieszka Kaczorowska oraz Adrianna Borek i Albert Kosiński. Po ostatnim niedzielnym epizodzie z tytułem pożegnali się Michał Barczak i Magda Tarnowska.
Podobnie jak inni, duet zaprezentował dwie choreografie: charlestona, czyli amerykański taniec towarzyski, i walca wiedeńskiego. Obydwa otrzymały dość wysokie noty od jurorów - pierwszy ocenili oni na 34 punkty, a drugi na 36. W trakcie oceniania doszło zresztą do drobnego nieporozumienia między sędziami.
Rafał Maserak przyznał parze "tylko" 7 oczek ze względu na brak emocji w tańcu. Uchodząca za najsurowszą ze składu Iwona Pavlović nie mogła się z nim zgodzić. Tak samo jak Tomasz Wygoda ,podniosła tabliczkę z numerem 10, twierdząc, że był to jeden z najlepiej zatańczonych walców wiedeńskich.
Oglądaj "Taniec z gwiazdami" na Polsat Box Go
Niestety, przychylne oko jurorów nie wystarczyło, by Barczak i Tarnowska zostali w programie. Pod uwagę brane są bowiem także głosy widzów.
W aktorze nie ma jednak ani krzty żalu. Zapytany przez naszą reporterkę o to, jak wyglądała jego metamorfoza na przestrzeni kolejnych odcinków, nie krył zadowolenia z samej możliwości udziału w show.
"To jest bardzo słuszne pytanie, które należy mi zadać za pół roku, za rok. To była wielka radość (...), superczas. Trzymiesięczny Dzień Dziecka" - komentował na gorąco.
Wskazał nawet swoją ulubioną choreografię.
"Moim ukochanym tańcem był zeszłotygodniowy fokstrot. To było spełnienie moich marzeń" - powiedział Pomponikowi.
Nie da się ukryć, że za kulisami produkcji panuje znakomita atmosfera. Okazuje się, że Barczak złapał świetny kontakt z niemal wszystkimi uczestnikami.
"Filip Gurłacz, Tomek Wolny, Daria Syta, Marysia - mogę wymieniać właściwie wszystkich. To są tak cudowni ludzie, udało się zebrać tak fantastyczny zespół (...), że wow. Gratuluję komuś, kto o tym decydował" - oznajmił.
Teraz jednak 34-latek ma zamiar skupić się przede wszystkim na rodzinie.
"Zabieram dzieci na rower" - zadeklarował.
Już kilka dni wcześniej aktor mówił, że udział w "Tańcu z gwiazdami", choć jest wspaniałą przygodą, to znacząco wpływa też na jego życie prywatne.
"Jest trudno, bo mnie nie ma. Moje dzieci zaczynają mówić do mnie wujku. Moja córeczka powiedziała dzisiaj: 'tata przyjechał do mojego domku'. Więc tak, nie ma mnie w domu. I to są trudności z tym związane, ale jak dzieci przychodzą i cieszą się, to mam poczucie, że część tego robię nie tylko dla siebie" - wyznał Pomponikowi.
Zobacz też:
To ich zobaczymy w ćwierćfinale "Tańca z gwiazdami". Wielkie emocje wśród widzów programu
Barczak nie pokazuje się zbyt często w towarzystwie żony. Ma powód
Była trenerką, a później prowadzącą "TzG". Oto co teraz mówi o programie
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych