Reklama
Reklama

Na jaw wyszła prawda ws. Artura Barcisia. Latami nie dawał tego po sobie poznać

Artur Barciś ostatnio udzielił kilku zaskakujących wywiadów, w których poruszył liczne tematy, odsłaniając przy okazji nieco swoje życie prywatne. Najpierw pokusił się o wyznanie na temat żony Beaty, a potem rozwiał wątpliwości w sprawie jego relacji z Cezarym Żakiem. Teraz wrócił pamięcią do wiele go kosztującego wydarzenia sprzed lat...

Artur Barciś zyskał wielką popularność dzięki rolom w "Miodowych latach" czy "Ranczu". Niedawno podzielił się jednak gorzkim wyznaniem, że producenci filmowi nieco o nim zapomnieli. 

Barciś nie dostaje nowych ról. Nie kryje żalu

"Żeby móc podjąć jakąś decyzję, czy chcę w tym zagrać, czy nie, trzeba te propozycje dostać. Ja nie dostaję żadnych propozycji, w tej chwili nie mam żadnych filmowych planów. Nikt tam o mnie nie zabiega" - wyjawił niespodziewanie w rozmowie z Plotkiem. 

Reklama

Na szczęście w życiu prywatnym wciąż wiedzie mu się świetnie. Niedawno kupił ukochanej żonie nawet nowy samochód, który był wyrazem jego wielkiej miłości. Jak sam przyznał, ukochana lubi być obdarowywana, więc spełnia jej życzenia. 

"Wiem, że dla Beaty to ważne, więc i dla mnie jest prawdziwą przyjemnością wrócić do domu z kwiatami" - wyznał w wywiadzie dla serwisu poradnia.pl. 

Swego czasu spore poruszenie wywołało jego wyznanie na temat Cezarego Żaka, z którym grał w obu popularnych serialach, co sprawiło, że wielu zaczęło postrzegać ich jako wielkich przyjaciół. A jaka jest prawda? Pisaliśmy o tym TUTAJ.

Barciś wrócił pamięcią do przeszłości. Ukrywał to do dzisiaj

Teraz z kolei w rozmowie z Plotkiem zabrał głos w sprawie matur, który właśnie 7 maja rozpoczęły się w całym kraju. 

Sam aktor przyznał po latach, że bardzo źle wspomina swój egzamin. Marzył w końcu o tym, by zostać aktorem, a bez matury byłoby to niemożliwe. Doszło więc do pewnego "przekrętu". 

"Bałem się, że nie zdam matury, ponieważ byłem strasznym głąbem z matematyki. Bez pomocy kolegów i nauczycieli, to na pewno bym tej matematyki nie zdał. Ale ponieważ wszyscy wiedzieli, że chcę zostać aktorem, a jeżeli nie zdam matury, to nie będę mógł zdawać na studia aktorskie, to mi pomogli. Myślę, że to nie jest zbyt pedagogiczne, nie należy liczyć na to, żeby dostawać ściągi. Ja dzięki temu uprawiam swój ukochany zawód" - przyznał się po latach. 

Czytaj też:

Otwarcie mówią, że nie są przyjaciółmi. Wkrótce spotkają się na planie... "Miodowych lat"?!

To jednak nie były plotki o Barcisiu. Takie wieści i to po 40 latach

Artur Barciś się wściekł. Aktor nie mógł już dłużej milczeć

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Artur Barciś
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy