Na jaw wyszły wstrząsające fakty o Annie Dymnej. To niestety nie były plotki
W jednym z ostatnich wywiadów Anna Dymna zaskoczyła wszystkich. Artystka wróciła pamięcią do początków swojej kariery. Wybitna polska aktorka zdobyła się na zaskakujące wyznanie. Jak się okazuje, za rolę w jednym z pierwszych filmów dostała zaledwie 150 złotych. Bardzo źle ją traktowano.
Anna Dymna to jedna z najwybitniejszych i najbardziej zasłużonych dla polskiej kultury aktorek. Do historii przejdą jej role w filmach "Kochaj albo rzuć" czy "Znachorze". Dymna jest znana także ze swojego ogromnego serca i działalności charytatywnej. Od lat prowadzi własną fundację.
Jak się jednak okazuje w karierze Anny Dymnej nie było zawsze kolorowo. W ostatnim wywiadzie dla Onetu aktorka opowiedziała o tym jak źle była traktowana na początku swojej kariery.
"Jakbyście widziały, jak ja robiłam te wszystkie filmy kostiumowe, jak w tych perłach się stało pod drzewem, nie było gdzie usiąść. Nie było barobusów, jak sobie nie wziąłeś kanapki, to nic, czasem grochówkę przywozili na plan" - opowiadała Dymna.
Aktorka zdobyła się na szczere wyznanie o tym jak skandalicznie niską sumę zarobiła za jeden ze swoich pierwszych filmów. "Za cały film dostałam 150 złotych" - wyznała Dymna.
"I tam było: patrz, jaka gówniara, nic to nie umie, chude to takie jest jakieś, a tu jak se zagra z takim Łapickim, to se dom wystawi i samochód kupi. A ja tak stałam i się zastanawiałam: może tam podejdę i powiem, że ja mam 150 złotych?" - dodała wybitna polska aktorka.
Zobacz też:
Komik zażartował z wyglądu Dymnej. Takiej reakcji się nie spodziewał
O pierwszym małżeństwie Wiesława Dymnego krążyły legendy. Anna namieszała
Anna Dymna nie traci nadziei w sprawie syna. Jej marzenie wciąż może się spełnić