Nadal wyśmiewa gejów
Znany z serialu "Na dobre i na złe", Bartosz Obuchowicz (26 l.), jest typowym przykładem homofoba, męskiego szowinisty i macho. Mimo że zagrał geja, nadal uważa go za człowieka drugiej kategorii, którego nie traktuje się po partnersku.
"Obucha" bawią szczególnie dowcipy o gejach: "Zresztą tak samo jak o blondynkach i policjantach. Ale uprzedzony nie jestem. Mam żonę blondynkę, a w Senności gram geja.
I to, że zdarza mi się czasami opowiedzieć dowcip, którego bohaterem jest gej czy blondynka, jest wyrazem mojego podejścia do życia, które wolę traktować z humorem niż ze śmiertelną powagą" - twierdzi w wywiadzie dla "Gali".
Bartku, a może tak test na dystans do siebie samego i dowcip o zarozumiałym, nieurodziwym kurduplu...?
Aktor pochwalił się również, że ze swoją żoną stara się obecnie o drugie dziecko: "Tak, pracujemy nad tym, ale pary heteroseksualne nie opowiadają, co robią w łóżku". A pary homoseksualne opowiadają?
Kiedy padło pytanie: "Nie rozumiesz, jak facet może kochać innego faceta?", Obuchowicz odparł: "Nie mam pojęcia".
To smutne, że aktor, który z definicji uznawany jest za artystę, prezentuje tak zaściankowe i duszne myślenie.