Nagłe odejście legendy muzyki. Jego serce się zatrzymało
Smutne doniesienia napłynęły w święta Bożego Narodzenia ze Stanów Zjednoczonych. W wieku 82 lat zmarł legendarny producent muzyczny, wielki przyjaciel gwiazd oraz były partner Jane Fondy - Richard Perry. Przyczyną śmierci celebryty jest nagłe zatrzymanie akcji serca. Świat muzyki pogrążył się w żałobie.
Richard Perry był jednym z najwybitniejszych producentów muzycznych w Stanach Zjednoczonych. Współpracował z plejadą gwiazd, między innymi z: Rodem Stewartem, Barbrą Streisand, Ringo Starrem, Tiny Timem, Juliem Iglesiasem czy Captain Beefheartem.
Dzięki swojej pracowitości i talentowi, już w dość młodym wieku, w 1982 roku miał na swoim koncie aż 12 złotych płyt.
Perry prywatnie był żonaty dwukrotnie. Jego żonami były: Linda Goldner oraz Rebecca Broussard, jednak najsłynniejszy jego związek to ten z aktorką Jane Fondą. Gwiazda filmowa i producent muzyczny byli parą w latach 2009-20017.
Doniesienia o śmierci Richarda Perry'ego bardzo poruszyły świat amerykańskiej muzyki. Swojego przyjaciela i współpracownika we wzruszających słowach pożegnał między innymi Rod Stewart.
"Najdroższy Richardzie, żegnaj, mój przyjacielu. Mówią, że człowiek jest szczęśliwy, jeśli może policzyć swoich prawdziwych przyjaciół na palcach jednej ręki. Na pewno byłeś jednym z nich. Teraz cię straciłem, jestem zdruzgotany. Pracowaliśmy tak blisko przez tak wiele lat, tworząc razem tak wiele niezapomnianej muzyki. Byłeś przy mnie, kiedy zaczynałem randkować z Penny i wzmacniałeś nasz związek. Oboje teraz płaczemy, kiedy publikuję to pożegnanie" - napisał w sieci Stewart.
Richard Perry zmarł w wyniku zatrzymania akcji serca. Miał 82 lata.
Zobacz też:
Świat amerykańskiej muzyki pogrążony w żałobie. Zmarła ikona
Nie żyje wybitny aktor dubbingowy. "Jesteśmy bardzo zasmuceni"