Reklama
Reklama

Nagłe problemy Nowickiego podczas wyprawy w góry. Nie jest kolorowo

Łukasz Nowicki uwielbia podróżować i robi to tak często jak tylko może. Nie zawsze jednak są to łatwe wyprawy. Obecnie aktor przebywa Azji, a jego celem są… Himalaje. Z pewnością liczył się, że nie będzie to łatwy wyjazd i faktycznie przyszedł moment, w którym dopadł go mały kryzys. W swojej relacji na Instagramie szczegółowo opowiedział, jakie problemy mu się przytrafiły.

Łukasz Nowicki uwielbia podróżować

Odkąd Łukasz Nowicki odszedł z "Pytania na śniadanie", ma zdecydowanie więcej czasu na to, by podróżować po świecie. I robi to dosyć często. Podczas wakacji w wyjazdach często towarzyszyły mu pociechy, zdarzały mu się także wypady sam na sam z żoną.

Kilka dni temu postanowił wybrać się w niełatwą podróż, bo aż do Azji, a wszystko po to, by odbyć wyprawę górską.

"Start...... już za chwilę podróż na którą długo czekałem. Ciekawość, niecierpliwość, odrobina niepokoju ....Tęsknię za rodziną, ale cieszę się na spotkanie z tym skurczybykiem o którym czytałem, którego tyle razy oglądałem, o którym tyle myślałem !!" - napisał tuż przed odlotem.

Reklama

Aktor w końcu dotarł na miejsce, czym od razu pochwalił się w sieci. Zdradził też, że wybrał się na tę wyprawę z przewodnikiem. Zapewne nie łudził się, że będzie łatwo i faktycznie, po kilku dniach dopadł go kryzys.

Kryzys podczas górskiej wyprawy

Wyprawa w Himalaje z pewnością nie należy do łatwych. Łukasz Nowicki po kilku dniach wędrówki napotkał na pewne trudności, o których opowiedział w poście na Instagramie.

"Dzisiaj pierwszy raz nie było kolorowo . Wiatr, lekkie odwodnienie i piekielny ból głowy który pamiętam z Kilimanjaro. Już jest lepiej ale to nie był miły dzień. Zauważyłem ciekawą i oczywistą rzecz . Im wyżej tym trudniej . Coraz mniej chce się robić zdjęcia i filmy .... Z góry przepraszam" - napisał. W komentarzach kilku fanów aktora postanowiło udzielić mu rad. Inni z kolei postanowili dodać mu tak potrzebnej obecnie otuchy.

"Panie Łukaszu to tylko chwilowe załamanie ale będzie dobrze bo Pan spełnia marzenie i to jest super cel , pozdrawiam i niech moc będzie z Panem", "Trzymam kciuki. Niech nic nie przeszkodzi w realizacji marzeń i dojściu do celu. Powodzenia Panie Łukaszu", "Brawo, brawo, ale zdrowie najważniejsze!!! Trzymam kciuki za szybki powrót" - czytamy.

My również trzymamy kciuki!

Zobacz też:

Nowicki uznał, że już czas na zmiany. W końcu się zdecydował

Łukasz Nowicki udostępnił zdjęcie i się zaczęło. Niewiarygodne, gdzie trafiło jego nazwisko

Nowicki niczego nie podejrzewał, a jednak stało się. Po sześciu latach

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Łukasz Nowicki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy