Nagły zwrot akcji ws. Kammela. Zagrał na nosie wszystkim zwolnionym z TVP
Tomasz Kammel wciąż pozostaje w centrum zainteresowania mediów plotkarskich. Nadal bowiem nie wiadomo, co z jego przyszłością w TVP. Sam zainteresowany milczy w tej sprawie, a dochodzące z Woronicza wieści budzą tylko coraz większy zamęt. Jeśli wierzyć najnowszym doniesieniom w sprawie prowadzącego "Pytania na śniadanie", doszło do nagłego zwrotu akcji. Oto kulisy...
Tomasz Kammel, jak donosił ostatnio jeden z portali, powinien już chyba pakować swoje rzeczy w TVP. Wyjawiono, że szefostwo nie pozwoliło mu nawet pożegnać się z widzami. A byłaby ku temu okazja, bo wiosną widzowie zobaczą go jeszcze w "The Voice Kids", gdyż odcinki zostały już nagrane.
Jedynie finał odbędzie się na żywo, ale ponoć już bez obecności Tomka. Podobny los miał spotkać jego młodszego współtowarzysza - Aleksandra Sikorę.
"Wraz z 52-letnim prezenterem mury Telewizji Polskiej prawdopodobnie opuści Aleksander Sikora. Współprowadzący poprzedni sezon "The Voice of Poland" także nie otrzymał propozycji dalszego prowadzenia muzycznego show. Wiadomo również, że po edycji przerwy w składzie gospodarzy zabraknie Małgorzaty Tomaszewskiej" - informował Pudelek.
Jak jednak twierdzi ShowNews, "te doniesienia nie mają potwierdzenia w rzeczywistości" i o "żadnej zmianie prowadzących na razie nie ma mowy".
"Jeszcze żadne decyzje nie zapadły, więc trudno nawet odnieść się do tych nazwisk. Póki co wszyscy są skupieni na finale "The Voice Senior" z Rafałem Brzozowskim i Martą Manowską w roli prowadzących, a zaraz po nim rozpoczną się odcinki nowej edycji "The Voice Kids", które wymagają naprawdę wielu przygotowań i zakończą się finałem na żywo w kwietniu. Jakiekolwiek rozmowy o nowym sezonie głównego "Voice'a" zaczną się najwcześniej pod koniec marca, bo teraz nikt nie ma na to czasu" - zdradza informator shownews.pl.
Okazuje się, że i plotki o tym, iż Kammela z Idą Nowakowską, którzy nagrali już odcinki do "The Voice Kids", zabraknie w finale, są wyssane z palca.
"Wszystko jest już zmontowane, dlatego nikt nie wyobraża sobie, żeby nagle finał poprowadził ktoś inny. To jest praca z dziećmi, nie da się wejść do programu z ulicy. Podobnie z "The Voice of Poland" - donosi informator.
Sprawa ma związek z tym, że program produkuje firma Rochstar, a "każdą zmianę musi zatwierdzać zagraniczny licencjonodawca".
"Tomek prowadził dwie ostatnie edycje praktycznie sam i ma ogromne doświadczenie. Nawet Olek Sikora nie został zaproszony na główną scenę, tylko relacjonował zza kulis. Nikt nie wymieni Kammela na El Gendy'ego. To zbyt duże ryzyko" - czytamy.
Wygląda więc na to, że TVP tak szybko Kammela się nie pozbędzie...
Zobacz też:
Katarzyna Niezgoda przerwała milczenie. To wydarzyło się dzięki Kammelowi
Tomasz Kammel posługiwał się innym nazwiskiem. Oto dlaczego je skorygował
Kammel zrobił rachunek sumienia. Oberwało się koleżankom z "Pytania na śniadanie"