Reklama
Reklama

Najnowsze doniesienia ws. Igi Świątek. To nie były plotki, nagły zwrot w jej sprawie

Iga Świątek zdążyła już przyzwyczaić swoich kibiców do tego, że idzie jak burza i żadna z rywalek nie ma z nią szans. Niestety, ostatni występ na Wimbledonie skończył się dla słynnej raszynianki dość kiepsko. Iga przegrała z Julią Putincewą i przyszło jej pożegnać się z tym turniejem. Tuż po porażce tenisistka zaskoczyła jednak niezwykle szczerym wyznaniem. Oto szczegóły...

Iga Świątek po wygranej w Roland Garros wydawała się osoba, która ma największe szanse na zdobycie nagrody także na Wimbledonie. 

Niestety, sobotni turniej skończył się dla Igi dość kiepsko, bowiem musiała uznać wyższość swej rywalki Julii Putnicewy, z którą przegrała z kretesem. Jej przygoda z londyńskimi kortami dobiegła niespodziewanie końca. 

Bolesna porażka Świątek na Wimbledonie

Słynna raszynianka w ostatnim wywiadzie przyznała, że nie odpoczęła po wcześniejszych zawodach odpowiednio. A przypomnijmy, że w ostatnich miesiącach pojawiała się na korcie aż 19 razy, biorąc udział w turniejach w Madrycie, Rzymie oraz wielkoszlemowym French Open. 

Reklama

Teraz jednak przyznała gorzko, że źle zrobiła i popełniła "duży błąd". 

"Dosłownie zaraz wróciłam do pracy związanej ze sprawami poza kortem. Nie powinnam była tego robić. Może w przyszłym roku zrobię sobie wakacje, abym dosłownie nic nie robiła" - wyznała Świątek, cytowana przez PAP.

Potem ponownie przyznała, że gra na trawie jej "trochę nie idzie", stąd do Wimbledonu nie ma po prostu szczęścia.

Iga Świątek oficjalnie ogłosiła. Gorzko wyznała

"Ta część sezonu nie jest dla mnie łatwa. Zmieniamy nawierzchnię z tej, na której czuję, że prezentuję swój najlepszy tenis, na taką, na której mi trochę nie idzie. To nie jest łatwe" - dodała gorzko. 

Iga Świątek dodała, że decyzja o tym, jak wykorzystać czas wolny między turniejami, to nigdy nie jest prosta sprawa. 

"To nie są proste decyzje. Nie stawiałabym, że zagrałam tu gorzej, bo nie wystartowałam w turnieju przed. Nie jest łatwo grać turnieje WTA przed Wielkim Szlemem. Warto do nich podejść profesjonalnie, a gdybym grała je do końca, to nie wiem, czy na Wimbledon wyszłabym zregenerowana. Nie chcę się bardzo chamsko wycofywać z turnieju po dwóch meczach. Nie chcę się tak zachowywać wobec organizatorów" - wyjaśniła Iga. 

Najbliższe mecze Iga rozegra za trzy tygodnie na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Oby do tego czasu jednak odpowiednio odpoczęła...

Zobacz także:

Iga Świątek nagle zalała się łzami. Już od jakiegoś czasu było coś na rzeczy

Gwiazdor obraził Igę Świątek. Ewa Chodakowska nie mogła się powstrzymać

Jego bulwersujące słowa w kierunku Świątek wywołały poruszenie. Mowa o skandalu

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Iga Świątek | Daria Abramowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy