Najnowsze doniesienia ws. Stocha. Podjął decyzję. Jest tak jak ludzie myśleli
Kamil Stoch wciąż ma twardy orzech do zgryzienia jak dalej poprowadzić swoją karierę. Pomimo wielu starań, treningów i otrzymywania motywacji ze strony ukochanej żony, wciąż nie jest tak, jak sobie wymarzył. Teraz w najnowszym wywiadzie wyznał, że już podjął decyzję.
Kamil Stoch na przestrzeni lat przyzwyczaił swoich fanów do tego, że wciąż zdobywa medale i pierwsze miejsca. Ostatnio nie został powołany do grupy reprezentującej nasz kraj w Norwegii, przez co wyznał, że czuje ogromny żal. Do tego mało przyjazna atmosfera w PZN sprawiła, że skoczek jest obecnie w kropce. Chce działać, ale nikt nie chce dać mu się wykazać.
Obecnie najlepszy polski skoczek zaraz po Adamie Małyszu jest na 32. miejscu w klasyfikacji generalnej. Gorzej było tylko w sezonie 2005-2006, gdy wówczas był na 45. pozycji. Obecnie można mówić, że los się do Kamila uśmiechnął, ponieważ po wielkim skandalu z udziałem Norwegów na mistrzostwach świata, jego szanse na udział w zawodach się zwiększyły.
W najnowszym wywiadzie 37-letni Kamil wyjawił, co dalej z jego karierą.
Przypomnijmy, że Kamil już raz chciał rzucić narty w kąt raz na zawsze, ale od tego pomysłu odwiodła go żona, Ewa Bilan-Stoch. Małżeństwo już nawet miało plan, w jaki sposób rozpoczną nowe życie bez sportu, nart, treningów i ciągłych wyjazdów.
Wygląda jednak na to, że na koniec kariery Kamila się nie zanosi. Jak wyznał w najnowszym wywiadzie
"Pożyjemy, zobaczymy. Zrobię, co się da. Mam w planie jeszcze jeden sezon, kolejny sezon. Postaram się po prostu przygotować się najlepiej, jak będę potrafił, skakać najlepiej, jak będę potrafił. A jak będzie, to czas pokaże, cytując klasyka" - wyznał skoczek w rozmowie z portalem skijumping.pl.
Co więcej, skoczek ma chrapkę na igrzyska olimpijskie 2025/2026 we Włoszech.
Pomponik życzy powodzenia!
Zobacz też:
Smutne wieści ws. Stocha. To może być koniec
Żona Stocha wreszcie się doczekała. Przekazała cudowne wieści
Nowe doniesienia ws. Kamila Stocha. Płyną słowa współczucia
Kamil Stoch podjął decyzję. To koniec. Plotki się potwierdziły