Najpierw afera w "Sanatorium", a teraz takie doniesienia w sprawie Hakiela. Nowe fakty
To Marcin Hakiel stał za występem panów, który stał się częścią wielkiej afery, która rozpętała się po ostatnim odcinku "Sanatorium miłości". Tancerz chciał żeby było z humorem i klasą. Czy tak właśnie wyszło? Zdania widzów są podzielone.
W ostatnim odcinku randkowego show dla seniorów "Sanatorium miłości" byliśmy świadkami odważnych występów uczestników, które podzieliły widzów.
Panie odbyły warsztaty pod czujnym okiem Darii Bojkowskiej, które zakończyły się pokazem burleski w dość odważnych stylizacjach.
"Było dużo gracji, kobiecości i siły. Dziewczyny przełamywały bariery i lęki. Jestem z nich dumna" - wyjawiła trenerka po występie.
Nieco inne zdanie mieli internauci, którzy otwarcie mówili, że w pewnym wieku niektóre zachowania już nie przystoją.
"To forma prześmiewcza, pokazująca właśnie ludzką zaściankowość, daje ogromne poczucie wartości, atrakcyjności, pozwala na pokochanie swojego ciała, które jest naszym domem. I żeby kobiety nie wstydziły się nigdy, przenigdy, że coś jest stare, coś brzydsze. To dla siebie musimy być piękne. Dla siebie, podkreślam, musimy być wartościowe. Nie dla mężczyzn czy dla innych ludzi" - rozliczała się z krytykami seniorka Anna Wojnarowska.
Panowie nie pozostali dłużni paniom i także oni przygotowali specjalny pokaz inspirowany chippendalesami. Jak się teraz okazało, za tym występem stał sam Marcin Hakiel. To właśnie tancerz poprowadził trening dla seniorów. Gwiazdor "Tańca z Gwiazdami" przyznaje, że chciał by wszystko wyszło z humorem i klasą.
"To będzie prężący taniec, w stylu light chippendales"– mówił dumny z siebie Hakiel przed występem.
Uczestnicy "Sanatorium" byli zachwyceni.
"Nie ma tematów tabu. O wszystkim można rozmawiać. A rozmowa rodzi zrozumienie"– mówił Stanley.
"Mi się moje ciało bardzo podoba. Nigdy nie sprawiało mi problemów" - podsumował Boguś.
Jak widać, seniorzy mają większy dystans do siebie niż widzowie przed telewizorami.
Zobacz też:
Relacja z Edmundem popsuła jej reputację. Anna stawia sprawę jasno
Doniesienia z zacisza domowego Hakiela i Dominiki. Ta decyzja może wiele zmienić
