Reklama
Reklama

Najpierw Danuta Martyniuk opuściła dom w Grabówce, a teraz takie wieści. Zenek otwarcie to wyznał

Jakiś czas temu media obiegła informacja, że Danuta Martyniuk opuszcza na dłużej dom w Grabówce i leci samotnie w odwiedziny do rodziny w Australii. Kobieta musiała najwyraźniej odpocząć od tych wszystkich zawirowań, które wywołał ich jedynak Daniel. Teraz niespodziewanie - pod nieobecność żony - z nowiną pospieszył sam Zenek. Najwyraźniej nie mógł wytrzymać z tym do powrotu Danki. Oto co oficjalnie ogłosił...

Danuta Martyniuk spakowała niedawno walizki i opuściła na dłużej dom w Grabówce. Poleciała bowiem aż do Australii, gdzie mieszka jej rodzina. Wielu dziwiło, dlaczego w podróż nie zabrała męża. Zenek wykręcał się tym, że nie lubi długich lotów i jest zajęty. Niektórzy widzieli w tym jednak jakieś oznaki kryzysu. 

To dlatego Danuta Martyniuk opuściła dom w Grabówce i wyjechała z Polski

Martyniukowa w halo tu polsat wyjaśniła, że za jej wyjazdem nic się nie kryje, a ona po prostu już tak dawno nie widziała siostry i chrześniaczki. 

Reklama

"Przyjechałam odwiedzić swoją chrześniaczkę, która mnie tak długo zapraszała, że postanowiłam przylecieć. Jest tu moja siostra z mężem, także nabrałam ochoty na przylot i zwiedzanie, zobaczenie czegoś nowego" - wyjawiła. 

Zenek z kolei zapewniał, że miesięczna rozłąka z Danką to dla niego żaden problem. 

Zenek Martyniuk nie przeżywa rozłąki z żoną. "Jestem samowystarczalny"

"Danki nie będzie miesiąc, ale dla mnie to przeleci jak cztery dni. Dobrze, że poleciała. Może się trochę opali, tam w nocy ponad 20 stopni jest" - zdradzał muzyk w rozmowie z ShowNews, dodając że jest "samowystarczalny" i kawalerskie życie mu niestraszne.

"Nie potrzebuję kucharki, a sprzątaczek nigdy nie mieliśmy. Tak, jak ja posprzątam, tutaj to nikt nie posprząta. Poradzę sobie bez problemu. Przecież często wyjeżdżam sam, gram koncerty nad morzem czy w Stanach i jestem samowystarczalny" - dodał. 

Wydaje się jednak, że ten czas postanowił spożytkować w jeszcze jeden sposób. Chyba udało mu się bowiem dogadać z krnąbrnym synem, bo ich kontakty właśnie znów się poprawiły, choć ten niedawno wyzywał ojca publicznie, żaląc się na to, że dostaje od niego za mało pieniędzy.

Ledwie Danuta Martyniuk wyjechała, a tu Zenek z taką radosną nowiną. Otwarcie wyznał

"Daniel się naprawdę ostatnio ogarnął. Teraz już jest grzeczny, poukładany, ustatkowany. Z tych gór to codziennie do mnie dzwonił. Był na Słowacji, bo zimą nie miał czasu. Faustyna to nie może i nie jeździła. A Daniel to na desce zjeżdżał z takich tras, że tylko go ostrzegałem przed kontuzją" - ogłosił uradowany Zenek w rozmowie z ShowNews.

W "Fakcie" z kolei ogłosił w sprawie drugiego dziecka, które niebawem pojawi się w rodzinie. Przypomnijmy wszak, że Faustyna jest w ciąży, co ujawniła podczas medialnych pyskówek z teściową. Zenek zdradził, że nadal nie zna płci drugiego wnuka, ale nie ma z tym ponoć problemu. Znów zapewnił, że między nim a Danielem wszystko świetnie się układa. 

Zenek Martyniuk potwierdził ws. drugiego dziecka. "Wszystko się wyjaśni w odpowiednim czasie"

"Dla mnie to nie ma znaczenia, czy urodzi się chłopiec, czy dziewczynka. Czy to będzie wnuk, czy wnuczka. Najważniejsze, żeby dziecko było zdrowe, a inne rzeczy są mniej istotne. (...) wszystko się wyjaśni w odpowiednim czasie. To jest wielka radość, bo narodziny dziecka to ważne wydarzenie. Bardzo się cieszę. A teraz mamy z synem dobre relacje, bo Daniel się ustatkował, jest grzeczny i to jest najważniejsze" - ogłosił uradowany Martyniuk. 

Czytaj też:

Zenek Martyniuk przerwał milczenie po pożegnaniu z Danutą. "Jestem samowystarczalny"

Martyniuk nie rzuca słów na wiatr. Wielkie poruszenie po pożegnaniu z mężem. Sama tego chciała

Nowe ustalenia ws. pożegnania Zenka i Danuty. Sam wyjawił. "Gorzko nie opłakuję"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Danuta Martyniuk | Zenon Martyniuk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy