Najpierw doniesienia o Dorocińskim poruszyły Polaków, a teraz takie wieści. To nie plotki
Marcin Dorociński od pewnego czasu podbija Hollywood. Polski aktor zagrał już w kilku dużych zagranicznych produkcjach. Jedna z nich właśnie pojawiła się na platformie streamingowej Netflix i z miejsca stałą się globalnym hitem. To nie były plotki. Jest tak, jak ludzie myśleli.
Marcin Dorociński popularność i sympatię widzów zdobywał grając w rodzimych filmach i serialach. Wszyscy dobrze pamiętamy jego role w "Róży", czy "Pitbullu". Na przestrzeni lat gwiazdor zyskał miano kinowego amanta, do którego wzdychają liczne fanki.
Jakiś czas temu Dorociński postanowił rozwijać swoją karierę nie tylko w naszym kraju, ale także za granicą. Pojawił się między innymi w wielkim hicie Netflixa "Gambit królowej", gdzie zagrał wybitnego szachistę i wielkiego rywala głównej bohaterki. Aktor pojawił się także w produkcjach "Okup" oraz "Małżeńskie porachunki".
Jednak najbardziej znaczącą hollywoodzką produkcją w której zagrał Marcin Dorociński jest najnowsza część kultowej serii "Mission: Impossible" z Tomem Cruisem. Polski gwiazdor wciela się tam w rolę kapitana łodzi podwodnej, a scena z jego udziałem otwiera akcję całej produkcji.
"Kiedy reżyser patrzył w monitor, jak było moje zbliżenie, na którym trzeba zagrać oczami, zapytałem go, jak każdego reżysera w Polsce czy za granicą: Are you happy? On się tak uśmiechnął i powiedział: Marcin, it's money.[…] Ja jestem szczęśliwy i dumny, że mogę być w tych paru minutach. Jeśli dla kogoś to jest za mało, no to szkoda. Może następnym razem dam radę więcej" - wyznał Dorociński w podcaście Wojewódzkiego i Kędzierskiego.
Chociaż premiera "Mission: Impossible - Dead Reckoning Part One" miała miejsce już jakiś czas temu, to teraz o tym filmie znów jest głośno. Produkcja trafiła bowiem na platformę Netflix i z miejsca stała się wielkim hitem w streamingu. Film jest najchętniej oglądany w Polsce, a także Danii, Finlandii, Islandii, Szwecji czy Norwegii.
"Dorocinski otwiera film ta sceną! Wzrusz";
"Jedna z najlepszych scen w tym filmie. Który jest moim najmniej lubianym z cyklu";
"Dorociński jak zawsze świetny, film też";
"Pan Dorociński to kot kotów. Uwielbiam gościa, za jego szczerość w wywiadach, wspaniały aktor, wspaniała postać".
Czytamy w komentarzach fanów pod postem z zapowiedzią filmu.
Zobacz też:
Znienacka Dorociński wrócił do przeszłości. Miał ważne pytanie do fanów
Marcin Dorociński o wielkim stresie. Dawno nie był tak szczery w wywiadzie