Najpierw doniesienia o powrocie do TVP, a teraz takie wieści od Torbickiej. Jest inaczej, niż ludzie myśleli

Od samego rana w mediach aż huczy od doniesień na temat powrotu Grażyny Torbickiej do TVP. O takich pogłoskach informowaliśmy na podstawie słów anonimowego informatora "Super Expressu".

"Grażyna to prawdziwa ikona i jej powrót do TVP to piękny symbol, o który od dawna zabiegano. Poprowadzi swój autorski program przed "Teatrem Telewizji", gdzie będzie robić to, z czego jest znana i za co pokochali ją widzowie - prowadzić rozmowy z twórcami" - wyjawił informator tabloidu. 

Teraz portalowi Plejada udało się zdobyć oficjalny komentarz Grażyny Torbickiej w tej sprawie. Gwiazda potwierdza medialne doniesienia, jest jednak pewne "ale". Nie zostanie ona formalnie zatrudniona w telewizji polskiej. 

"Nie wracam do TVP w sensie zatrudnienia. Natomiast przyjęłam zaproszenie dyrekcji "Teatru Telewizji", by poprowadzić kilka rozmów po premierowych pokazach spektakli "Teatru Telewizji" tej jesieni. Zaproszenie przyjęłam z radością, jako swego rodzaju powrót do korzeni, bo teatr to moja pierwsza miłość. A lata temu jako absolwentka wydziału wiedzy o teatrze pierwsze kroki stawiałam właśnie w redakcji "Teatru Telewizji"" - wyznała Torbicka. 

Przypomnijmy, że Grażyna Torbicka rozstała się z TVP w 2016 roku po 31 latach pracy na Woronicza. Wieści o jej odejściu ze stacji wywołały wówczas wielkie poruszenie. Prezenterka debiutowała jeszcze w latach 80tych w dziale literackim.

"Po 31 latach pracy w Programie 2 TVP poczułam, że to dobry moment by spojrzeć na świat z innej perspektywy" - informowała pani Grażyna w mediach społecznościowych. 

Córka Krystyny Loski w TVP2 tworzyła cykl programów "Kocham Kino", który miał ogromną liczbę fanów. Wcześniej prowadziła festiwale w Opolu oraz Sopocie. 

Zobacz też:

Grażyna Torbicka błyszczy w sercu Warszawy. Jej elegancka kreacja przyciągnęła uwagę

Torbicka po latach wyznała, co działo się w jej rodzinnym domu