Najpierw huczne zwolnienie Orzecha, a teraz taki sensacyjny zwrot akcji. Sierockiemu pójdzie w pięty
Nie ma dnia, by do mediów nie trafiła kolejna sensacyjna wiadomość dotycząca zmian w TVP. Po serii zwolnień przyszedł czas na zatrudnienia i niespodziewane powroty. Właśnie okazało się, że jedną z takich osób jest Artur Orzech. Oto kulisy...
Artur Orzech przez lata związany był z TVP, gdzie komentował m.in. Konkurs Eurowizji, a także prowadził "Szansę na sukces" po odejściu Wojciecha Manna.
Niespodziewanie jednak w 2021 roku stacja zerwała umowę z dziennikarzem. Powodem miało być rzekome niestawienie się prezentera na nagraniach. Zastąpił go wówczas Marek Sierocki.
"Zmiana prowadzącego nastąpiła w wyniku niedotrzymania przez Artura Orzecha warunków umowy z TVP" - mogliśmy przeczytać w oficjalnym oświadczeniu stacji.
Orzech nie krył rozgoryczenia i nieco się wówczas "odpalił" w sieci:
"Panie Kurski, wiem doskonale jak mnie pan ceni, ale nie pozwolę sobie moją twarzą popierać zespołu Boys i Pana Pietrzaka" - grzmiał, dodając że nie zamierza już prowadzić "Szansy".
Stracił też szansę komentowania Eurowizji, gdzie zastąpili go Marek Sierocki i niejaki Olek Sikora. Panowie jednak powinni już pakować walizki, bowiem Artur Orzech właśnie wraca!
"Presserwis" dotarł do zaskakujących informacji ws. powrotu Artura Orzecha to TVP.
"Ze strony szefostwa TVP usłyszałem dwa pytania. Pierwsze, czy skomentuję w tym roku Konkurs Piosenki Eurowizji. Odpowiedziałem, że tak. Trudno było odmówić, skoro połowę swojego życia zawodowego poświęciłem na Eurowizję. Padło też pytanie, czy wrócę do 'Szansy na sukces'. Też wstępnie się zgodziłem" - przekazał oficjalnie Artur Orzech.
Dobra zmiana?
Wojciech Mann ostro zareagował na zwolnienie Marka Sierockiego. Padły mocne słowa
