Tomasz Kammel i Iza Krzan są jednym z najpopularniejszych duetów prowadzących poranny program TVP2 "Pytanie na śniadanie". Jej energia i jego doświadczenie, to mieszanka, którą pokochali widzowie śniadaniówki.
Kammel już tego nie ukrywa. Otwarcie mówi o swoich uczuciach do Krzan
Co więcej wśród fanów pojawiają się nawet plotki, że Kammel może skrycie podkochiwać się w pięknej Izabelli. Jakiś czas temu 52-letni prezenter urządził dla swoich sesję Q&A na Instagramie. Wtedy to, jak grom z jasnego nieba padło pytanie od jednej z fanek Tomasza.
"Nie wierzę, że nie kocha się pan w Izie. Przepraszam, musiałam" - zapytała internautka.
O dziwo, prezenter wcale nie migał się od odpowiedzi. Napisał szczerze, bez owijania w bawełnę.
"Kocham z nią pracować, kocham się z nią wygłupiać, kocham z nią gadać. Za resztę odpowiada Dominik"— odpisał, nawiązując do partnera życiowego Krzan.
Niewiarygodne, co Kammel zarzucił Krzan po odcinku "Pytania na śniadanie"
Jak widać, Tomasz Kammel jest bardzo aktywny w swoich mediach społecznościowych. Prezenter nie omieszkał skomentować na swoim Instagramie najnowszego odcinka “Pytania na śniadanie”. 52-latek zachwycał się oglądalnością i wystosował listę “zarzutów” w kierunku Izabelli Krzan. Należy je traktować z przymrużeniem oka.
“I znowu nasze szaleństwa w porannym paśmie @pytanienasniadanie wygenerowały petardyczną oglądalność. Dziękujemy Wam za to w imieniu swoim (Izy i moim) oraz każdej osoby w redakcji, w reżyserce, na planie, słowem KAŻDEGO kto buduje z nami ten sukces. Dziękujemy!!!” - napisał.
Po chwili prezenter dodał jeszcze:
“PS. @izabellakrzan bardzo dużo jesz na wizji, ciągle nabijasz się z mojego wieku, opowiadasz świńskie kawały, ogólnie skandalicznie się zachowujesz. Dlatego mam tylko jedną prośbę - rób tak dalej” - zakończył Kammel.
Zobacz też:
Afera w "Pytaniu na śniadanie". Kammel przerwał rozmowę i pilnie ogłosił. Poruszenie na całą Polskę
Ledwie Iza Krzan straciła pracę w TVP, a tu jeszcze takie wieści. Prezes postawił sprawę jasno
Niefortunna wpadka Kammela w "Pytaniu na śniadanie". Widzowie wszystko widzieli na własne oczy
