Reklama
Reklama

Najpierw odejście Stanowskiego, a teraz kolejny zwrot akcji. Ciemne chmury zbierają się nad Kanałem Sportowym

Dopiero co Krzysztof Stanowski ogłosił, że odchodzi z Kanału Sportowego, a już pojawiły się kolejne sensacyjne doniesienia. Jak się okazuje współpracę z kanałem postanowił zakończyć kolejny dziennikarz. Czy to dopiero początek wielkich zmian?

Krzysztof Stanowski odchodzi z Kanału Sportowego

Krzysztof Stanowski, który  jest obecnie jednym z najbardziej rozpoznawalnych i kontrowersyjnych dziennikarzy sportowych, ogłosił zaskakującą decyzję, której od jakiegoś czasu obawiali się jego fani. Biznesmen, publicysta i felietonista potwierdził krążące plotki i oświadczył, że kończy swoją długoletnią przygodę z Kanałem Sportowym.

"Od dłuższego czasu w przestrzeni publicznej pojawiały się domysły dotyczące mojego odejścia z Kanału Sportowego, a od miesiąca - gdy usunąłem KS z opisu w swoich mediach społecznościowych - temat stał się głośny" - zaczął swój wpis Krzysztof Stanowski.

Reklama


"Dzisiaj złożyłem wypowiedzenie, co oznacza, że mam obowiązek świadczenia pracy przez kolejne trzy miesiące, chyba że strony ustalą inaczej" - można przeczytać w mediach społecznościowych.

Przy okazji zasugerował, że to nie koniec jego kariery w mediach.

"Bardzo dziękuję wszystkim, którzy tworzyli ze mną ten ekscytujący projekt. Przede wszystkim dziękuję widzom, z którymi spędziłem ostatnie blisko cztery lata - czy też rozmawiając podczas programów, czy też czytając Wasze komentarze. Fajnie było! I może jeszcze będzie - zakończył swój wpis.


Na odpowiedź pozostałych redaktorów Kanału Sportowego nie trzeba było długo czekać. Chwilę później w social mediach pojawił się oficjalny komunikat w tej sprawie.

"Przez ponad trzy lata udało nam się wspólnie zbudować jeden z największych kanałów na polskim YouTubie. Kiedy zaczynaliśmy, żaden z nas nawet nie marzył, że osiągniemy taki sukces. Szereg zdarzeń sprawił jednak, że coraz trudniej nam iść razem pod rękę. Mamy różne wizje dotyczące rozwoju i kierunku, w którym powinniśmy zmierzać. Jesteśmy doświadczonym kanałem i będziemy się dalej dla was rozwijać. Kanał Sportowy od dawna to już nie tylko Borek, Pol, Smokowski i Stanowski - to cała grupa ludzi, którzy kochają to, co robią. To również cała olbrzymia społeczność, którą wspólnie stworzyliśmy" - czytamy w oświadczeniu, które pojawiło się na Instagramie.

Okazało się także, że pomimo trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia, Krzysztof Stanowski nie będzie prowadził już kolejnych audycji.

"Dziękujemy Krzyśkowi za współpracę i życzymy powodzenia w realizacji swoich projektów. Jednocześnie informujemy, że Krzysztof został zwolniony z obowiązku realizacji programów na Kanale Sportowym. Jesteśmy waszym kanałem" - podsumowuje zespół Kanału Sportowego.

Robert Mazurek podjął zaskakującą decyzję

Kiedy wydawało się, że to już koniec zmian - swoją nieoczekiwaną decyzję ogłosił w sieci kolejny dziennikarz związany z kanałem - Robert Mazurek.

"Szanowni, żegnam się z Kanałem Sportowym, ale nie z Państwem. To przez Krzysztofa Stanowskiego zszedłem na złą drogę i zostałem jutuberem, niewykluczone, że jeszcze trochę nim pobędę" - napisał publicysta w mediach społecznościowych.

Czy to koniec rewolucyjnych zmian w Kanale Sportowym, czy może dopiero początek prawdziwej rewolucji w zespole redakcyjnym?

Zobacz też:

Krzysztof Stanowski odchodzi z Kanału Sportowego. Wydał oficjalne oświadczenie 

Krzysztof Stanowski wulgarnie uderzył w Radosława Majdana. Szykuje się duża afera

Krzysztof Rutkowski wyznaje. Miał pomóc Janoszek pogrążyć Stanowskiego

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Stanowski | Kanał Sportowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy