Najpierw plotki o upadku interesu, a teraz takie wieści. Filip Chajzer w końcu przerywa milczenie
Filip Chajzer mierzy się ostatnio z wieloma problemami w życiu zawodowym. Najpierw prezenter został zwolniony ze swojej posady w TVN i Radiu Zet, a zaraz potem ruszył z gastronomicznym biznesem, który nie radzi sobie tak, jak zakładał 40-latek. Jakby tego było mało, w sieci pojawiły się sensacyjne doniesienia, że firma byłego prowadzącego "DDTVN" kończy swoją działalność.
Kilka miesięcy temu Filip Chajzer ruszył z własnym biznesem gastronomicznym, który miał zachwycić warszawiaków i być czymś zupełnie nowym na rynku ulicznych fast foodów.
Chociaż początkowo zainteresowanie food truckiem celebryty było rzeczywiście spore i nie brakowało chętnych na to, by spróbować dań serwowanych przez 40-letniego gwiazdora, z czasem pojawiły się pierwsze trudności.
Kebab sprzedawany przez byłego prowadzącego "Dzień Dobry TVN" wzbudził zainteresowanie internetowych krytyków kulinarnych, którzy zaczęli oceniać street food Chajzera bez żadnej taryfy ulgowej.
Pomimo tego syn słynnego gospodarza "Idź na całość" nie zamierzał się poddawać i otworzył kolejne budki z tureckim daniem.
Teraz jednak okazuje się, że część z nich zaczęło opuszczać warszawskie ulice.
"Kebab Chajzera padł. Zamknięty na Burakowskiej i na Ursynowie. Żaden tego nie przewidział" - można przeczytać w mediach społecznościowych.
Na doniesienia internautów szybko postanowił zareagować sam zainteresowany. Jak tłumaczy biznesmen, w związku z małym zainteresowaniem jeden food trucków został przeniesiony do Łodzi.
"Łódź pokazała mi, że trzeba wyjść z Warszawy. Nagle Warszawa zrobiła się pusta i zastanawiałem się, gdzie są ci wszyscy ludzie? A okazało się, że Ci wszyscy ludzie, którzy przyjeżdżali na kebaba, byli najczęściej z innych miast i chcieli spróbować mojego »kebsa« i wybierali się do Warszawy na tzw. city-breaki. (...) Czuje się tak, jak wtedy, gdy wziąłem mikrofon, mając 20 lat. Ale teraz już wiem, że tylko idę w biznes" - mówił dziennikarzom Jastrząb Post.
Drugi kebab co prawda także zniknął z dawnej lokalizacji, ale za to pojawił się w innej - uspokaja plotki Filip Chajzer.
"Ta budka stoi już na ulicy Polnej obok Metra Politechnika. Ruszamy w tym tygodniu (...) To topowa lokalizacja w Warszawie" - zapewnia w rozmowie z Plotkiem, chwaląc się zdjęciem nowego postoju swojego food trucka.
Okazuje się, że sensacyjne wieści o upadku interesu Filipa Chajzera okazały się jednak tylko przesadzonymi komentarzami internautów.
Zobacz też:
Filip Chajzer z kolejnymi problemami. Food trucki znikają z warszawskich ulic
Zygmunt Chajzer i Filip Chajzer wystąpią we wspólnym show? "Proszę bardzo"
Biznes Filipa Chajzera wcale nie upadł. Celebryta wyjaśnił, co się dzieje