Reklama
Reklama

Najpierw rozstanie, a teraz to. Na jaw wyszła prawda o synu Andrzeja Chyry. Ludzie zbulwersowani

Andrzej Chyra rzadko zabiera głos w tematach związanych z rodziną. Chroni swoją prywatność i troszczy się o przyszłość syna. Tym razem zrobił wyjątek i przemówił ws. relacji z 9-latkiem. To, co dzieje się w jego domu, może wielu zaskoczyć... a niektórych nawet zbulwersować.

Andrzej Chyra ma 9-letniego syna. To dla niego wyzwanie

Andrzej Chyra to popularny 59-letni aktor, który w 2015 roku doczekał się potomka. Syn Tadeusz może liczyć na jego ochronę - gwiazda rzadko porusza temat pociechy. Pierwszy raz od dawna zrobił wyjątek i w najnowszej rozmowie z prasą wyjawił, jakie są jego relacje z synem ze związku z byłą już partnerką, Pauliną Jarosiewicz. Aktor nie ukrywał, że późne tacierzyństwo to szereg wyzwań.

"Z jednej strony stymuluje, a z drugiej stawia wymagania. Na przykład, żebym był partnerem w rozmowach na temat tego, co dzieje się w "Minecrafcie", bo to są rzeczy, które dominują życie dziewięciolatka. Na naszych oczach dzieje się rewolucja" - opowiadał "Vivie".

Reklama

Andrzej Chyra szczerze o relacji z synem

Aktor podkreślił, że nowe technologie są ważne nie tylko dla dzieci, ale też rodziców, którzy muszą tak planować wychowanie, by nie "zatracić zupełnie głowy" w nowoczesnych rozwiązaniach. Następnie zwrócił uwagę, że z synem są do siebie podobni, lecz wychowują się w innych domach, a co za tym idzie, ich charaktery budowane są w inny sposób. 

Chyra konflikty rozwiązuje poprzez rozmowę. Dawniej, także w jego domu, często decydowano się na znacznie ostrzejszą formę "przemawiania do rozsądku".

"Kiedy zostałem ojcem, odkryłem też, że wymaganie od małego dziecka, żeby wszystko zrozumiało i przyjęło drogą refleksji, jest nieporozumieniem" - dodał.

Andrzej dał do zrozumienia, że buduje bliskość i zaufanie. To jego priorytet.

"To sfera emocjonalna, która wcześniej w człowieku nie istnieje. [...] Myślę, że jako 50-latek byłem gotowy do roli ojca" - opowiadał.

Andrzej Chyra przyznał, co robi syn. To bulwersuje ludzi

Andrzej Chyra nie żałuje, że zdecydował się na dziecko w dojrzałym wieku. Wyjawił, że latami zdobywał doświadczenie, swoje przeżył i podejmował różne decyzje - te dobre i złe. W ten sposób zyskał pewność, że jest gotowy, by przekazać swoją wiedzę kolejnemu pokoleniu.

"To wszystko złożyło się na worek doświadczeń, z którego teraz mogę wyciągać narzędzia jako ojciec, ale ojcostwo to również kompromis z mamą, czasami trudny, zwłaszcza kiedy inaczej widzimy priorytety w życiu i w wychowaniu" - przyznał.

Na koniec Andrzej powiedział, że syn... mówi mu po imieniu. Choć niektórych to szokuje, dla nich to sposób na przełamanie barier.

"Tak wyszło. Sam przyjął taką niezależną formę. Bardzo rzadko mówi do mnie "tato", zazwyczaj, kiedy potrzebuje mojego wsparcia, pomocy. Na co dzień mówi "Andrzej" albo wymyśla skróty od mojego imienia, ostatnio "An", co bulwersuje ludzi..." - zdradził.

Czytaj też:

Andrzej Chyra znów zakochany. A to nie koniec, zrobiło się poważnie

Cielecka bawi się w najlepsze z ukochanym. Przyłapał ich jej były

Po rozstaniu długo nie rozpaczał. Andrzej Chyra przyłapany. I to z kim

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Chyra
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy