Najpierw rozstanie z Kubicką, a teraz Baron potwierdza doniesienia. "Może nie, że się zakochałem..."
Kogo kochali Cleo, Tomson, Baron i Natasza Urbańska, zanim sami zostali idolami? W najnowszym wideo opublikowanym przez TVP trenerzy talent show "The Voice Kids" zdradzają swoje młodzieńcze zauroczenia. Niektóre wyznania naprawdę zaskakują. Szczególną uwagę przykuły słowa Barona. To nie były plotki.
Ósma edycja talent show "The Voice Kids" z udziałem uzdolnionych dzieci dobiega końca. Już w tym tygodniu, w trakcie "Majówki z The Voice Kids", poznamy troje uczestników z drużyny Tomsona i Barona, którzy w sobotni wieczór, obok finalistów z drużyn Cleo i Nataszy Urbańskiej, będą walczyć o zwycięstwo w programie.
Podczas słuchania polskich i światowych przebojów w wykonaniu dzieci, między trenerami nawiązała się dyskusja o idolach, w których podkochiwali się, będąc nastolatkami.
"Mieliście crusha, taką miłość nastoletnią?" - wywołał do odpowiedzi pozostałych muzyków Tomson.
"Ja na bank z Backstreet Boys - Bryana!" - powiedziała podekscytowana Cleo.
Natasza Urbańska szybko wyznała, do kogo wzdychała przed laty.
"Michael Jackson miał być moim mężem! Jak mu ten nos odpadał to już nie. Plakat Limahla wisiał u mnie w pokoju, no i Brad Pitt" - wylicza w wideo wokalistka.
Król popu był również idolem Barona.
"Może nie, że się zakochałem, ale miałem wielką fascynację Michaelem Jacksonem, więc żałowałem, że nie mogę mieć takiej fryzury, jak on" - oznajmił muzyk z Afromental.
Największym zaskoczeniem okazało się wyznanie Tomsona.
"Ja się zakochałem w Ewelinie Flincie okrutnie, jak był pierwszy „Idol”. Ja do „Idola” poszedłem za nią praktycznie" - wspomina muzyk.
Przypomnijmy, że Bitwy drużyny Tomsona i Barona widzowie będą mogli obejrzeć wyjątkowo w czwartek, 1 maja, o godzinie 20:00 w TVP2. W sobotę, 3 maja, zostanie wyemitowany wielki finał ósmej edycji talent show, w którym to widzowie biorący udział w głosowaniu SMS wybiorą zwycięzcę ósmej serii "The Voice Kids".
Zobacz też:
Nieoczekiwanie Lipińska zabrała głos ws. Barona? Nie ma wątpliwości, że chodzi o niego
Najpierw rozstanie z Kubicką, a teraz jeszcze to. Baron przerywa milczenie. Jest ważny apel