Najpierw rozstanie z Wieniawą, a teraz takie wieści. Rozbicki zdradził zaskakujące plany
Nikodem Rozbicki, który podjął ostatnio ważną decyzję w swojej karierze i zdecydował się przenieść na jakiś czas do Stanów Zjednoczonych, nie ukrywa, że coraz lepiej radzi sobie za oceanem. Wielu fanów zastanawia się, czy w związku z tym aktor nie zmieni postanowienia i zostanie tam na stałe. W jednym z najnowszych wywiadów 32-latek zdradził kulisy swoich planów.
Julia Wieniawa i Nikodem Rozbicki przez dobrych kilka lat tworzyli jedną z najgorętszych par polskiego show-biznesu. Kolejne wieści o celebrytach budziły duże emocje, a zakochani bardzo chętnie pokazywali się razem na branżowych imprezach.
Wielkie poruszenie wśród fanów wywołały plotki o tym, że między zakochanymi nie dzieje się najlepiej i para przechodzi kryzys.
Ich relacji nie pomogła odważna decyzja Nikodema Rozbickiego, który w pewnym momencie swojej kariery postanowił przenieść się do Stanów Zjednoczonych, ponieważ dostał się tam na prestiżowe stypendium Lee Strasberga.
Chociaż celebryci zapewniali, że związek na odległość im nie straszny, kilka tygodni później wyszło na jaw, że Julia Wieniawa i starszy od niej o siedem lat aktor nie są już parą.
Wygląda jednak na to, że młody artysta bardzo dobrze radzi sobie za oceanem. W rozmowie z "Co za tydzień" przyznał, że decyzję o przeprowadzce podjął już dawno - podczas wcześniejszego wyjazdu do Paryża miał już bowiem okazję stwierdzić, czy odpowiada mu edukacja z dala od domu.
"Pojechałem na warsztaty do Paryża, organizowane przez szkołę Lee Strasberga i po warsztatach dostałem stypendium i zaproszenie, żeby studiować tam przez rok. Sytuacja była więc prosta. Zawsze marzyłem o LA. (...) Spędziłem tam 5 dni i tak sobie zamarzyłem, że kiedyś chętnie bym tu wrócił i najchętniej na dłużej, żeby chwilę tu pożyć albo postudiować" - relacjonował w rozmowie z serwisem.
"Paryż to był tak naprawdę trochę test tego, czy na pewno ta metoda (...) mi odpowiada, więc pomyślałem, że pojadę na dwa tygodnie, jak się w tym zakocham, to pozbieram kasę i do Los Angeles. (...) To było dość jasne dla mnie, że trzeba dać szansę tej przygodzie i kolejnej podróży do wnętrza siebie" - tłumaczył.
Czy w związku z tym Nikodem Rozbicki rozważa możliwość przeniesienia się do USA już na stałe? Odpowiedź aktora może zaskoczyć jego fanów.
"Nie no, absolutnie, ja kocham Polskę, kocham Warszawę, zawsze tu będę wracał jak do domu, nie chcę porzucać Warszawy, nie chcę porzucać polskich produkcji, uważam, że na polskim rynku dzieje się bardzo, bardzo dużo dobrego i tworzymy świetne kino. A tam chcę próbować i zrobiłem też jeden film, w zasadzie dwa nawet, ale o jednym nie mogę za bardzo mówić" -zapewnia były partner Julii Wieniawy i dodaje, że edukacja za oceanem jest tylko pewnym etapem w jego aktorskiej karierze.
"Natomiast absolutnie nie jest tak, że pojechałem na studia i już do widzenia (...), wręcz przeciwnie. Kocham Polskę i kocham grać po polsku, a na granie po angielsku się otwieram i po prostu traktuję to jako wspaniałą przygodę i tak naprawdę przede wszystkim traktuję to jako podróż do zrozumienia siebie" - podsumował.
Zobacz też:
Wieniawa już nie rozpacza po Rozbickim. Płyną radosne wieści od artystki
Nikodem Rozbicki baluje w LA. Dopiero co rozstał się z Wieniawą
Rozbicki dopiero co rozstał się z Wieniawą. Wstawił wymowne zdjęcia