Reklama
Reklama

Najpierw spadek oglądalności, a teraz takie wieści. To nie koniec kłopotów "Pytania na śniadanie"

Odważne zmiany kadrowe, na które zdecydowali się nowi szefowie "Pytania na śniadanie", jak na razie nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Słynne poranne pasmo telewizyjnej Dwójki przyciąga przed ekrany dużo mniej widzów niż do tej pory i póki co, wygląda na to, że na ogłoszenie sukcesu włodarze TVP będą musieli jeszcze poczekać.

Zaskakujące zmiany w "Pytaniu na śniadanie"

Wielka przebudowa Telewizji Polskiej w pierwszej kolejności najbardziej dotknęła flagowy program Dwójki, czyli słynne "Pytanie na śniadanie". Ku sporemu zaskoczeniu widzów porannego pasma z anteny zniknęły niemal wszystkie największe gwiazdy.

Chociaż część z nich była zatrudniona na Woronicza od kilkudziesięciu lat, nowy zarząd stacji udowodnił, że nie cofnie się przed niczym i rozwiązał umowy z Tomaszem Kammelem, Idą Nowakowska, Tomaszem Wolnym, Izabellą Krzan, Robertem Koszuckim i Małgorzatą Opczowską.

Reklama

Niestety szybko okazało się, że roszady kadrowe negatywnie odbiły się na oglądalności popularnej śniadaniówki.

Ciemne chmury nad "Pytaniem na śniadanie"

Nic dziwnego, że na decyzję nowych włodarzy spadła lawina krytyki. Mimo wszystko producenci programu starają się robić dobrą minę do złej gry i zapewniają, że przyciągnięcie większej ilości widzów to tylko kwestia czasu.

Ostatnio pojawiło się pierwsze światełko w tunelu, o czym nie omieszkali poinformować gospodarze "Pytania na śniadanie".

"Początek bieżącego miesiąca to także zauważalny wzrost zarówno widowni, jak i udziałów porannego formatu Dwójki. Wczorajsze "Pytanie na śniadanie" oglądało blisko 400 tys. osób, co przełożyło się na udział w paśmie na poziomie ponad 10 proc. - to wyniki wyższe od analogicznego wydania w zeszłym roku" - zacytowali na antenie Robert Stockinger i Joanna Górska, powołując się na TVP Info.

Okazuje się jednak, że prowadzący zapomnieli o jednej bardzo ważnej kwestii - dziennikarze pochwalili się wynikami z poniedziałku, a to oznacza, że w tym samym czasie antenowym... "PnŚ" nie miało żadnej poważnej konkurencji.

W okresie wakacyjnym największy rywal Dwójkowej śniadaniówki, czyli "Dzień Dobry TVN" emitowany jest jedynie w weekendy.

Wygląda na to, że z ogłoszeniem prawdziwego sukcesu włodarze Telewizji Polskiej będą musieli się jeszcze wstrzymać.

Zobacz też:

"Twoja Twarz Brzmi Znajomo" z kolejnym uczestnikiem. Aleksander Sikora pojawi się w show Polsatu

Smutne wieści ws. gospodyni "Pytania na śniadanie". Ma rzadką chorobę

Robert Stockinger żyje w cieniu Tomasza Stockingera. Wciąż mylą go z gwiazdorem "Klanu"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "Pytanie na śniadanie"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama