Reklama
Reklama

Najpierw wieści o diagnozie, a teraz to. Doda właśnie się przyznała

Ostatnie miesiące nie były łatwe dla Dody. Zaledwie kilka dni temu przyznała się do poważnej diagnozy. Tuż po smutnym komunikacie na nowo ruszyła w trasę. Obecnie przebywa nad morzem – i właśnie tam przyznała się otwarcie do tego, jak na co dzień traktuje fanów. Takich słów nie spodziewał się chyba nikt, to nie jest dobra wiadomość dla jej wielbicieli.

Trudne miesiące w życiu Dody

Doda opublikowała 26 czerwca osobiste oświadczenie, dotyczące jej stanu zdrowia. Wyznała w nim, jaką diagnozę usłyszała pół roku temu. Obecnie przyznała, że jest skupiona na tym, by jej historia zainspirowała innych do badań oraz odpowiedniej profilaktyki.

"Obiecałam sobie, że jak wyjdę z tego, zrobię wszystko, żeby ludziom uświadomić jak ważna jest profilaktyka w badaniu skóry oraz [...] unikanie solarium i ograniczanie opalania na słońcu jak skwarka" - wyjaśniła Rabczewska.

Reklama

Jej słowa spotkały się nie tylko z żywą reakcją innych gwiazd, ale też fanów. Ale to właśnie o nich wokalistka wypowiedziała się teraz w zaskakujący sposób.

Doda po koncercie w Gdańsku

Obecnie Rabczewska jest w pełni sił. Ostatnio wystąpiła na festiwalu w Opolu, a kilka dni temu pojawiła się w Gdańsku, na koncercie "Wolność jest kobietą". Zaśpiewała tam utwór "Zanim zrozumiesz" zespołu Varius Manx. Przy okazji piosenkarka korzysta z uroków Trójmiasta i bliskości morza.

Na Instagramie Dody pojawiła się relacja z trójmiejskiej plaży, na której wypoczywała wraz z jej dwoma pieskami. Jak się okazuje, właśnie podczas błogiego wypoczynku podeszli do niej fani, prosząc o zdjęcia i autografy. Co tam się wydarzyło? Sytuacja była o tyle znacząca, że zainspirowała wokalistkę do opowiedzenia o niej na Instagramie.

Tak Doda potraktowała fanów na plaży

Doda zawsze podkreślała, jak ważni są dla niej jej fani. Zawsze pamięta, by dziękować im za sukcesy jej singli i płyt. Okazuje się jednak, że są sytuacje, w których odmawia im bez żadnego skrępowania - i tak właśnie zrobiła na ostatnim spotkaniu na plaży.

"Ja z psami byłam na plaży, [...] jak zwykle odmówiłam zdjęć. Robię to z przyjemnością, jestem bardzo asertywną osobą i milion razy powtarzałam i będę powtarzać, że nasz zawód bycia artystą, piosenkarzem, nie zobowiązuje do tego, żeby być na wyciągnięcie ręki 24/7" - zaczęła tłumaczyć Rabczewska.

Wokalistka wyjaśniła, że w wolnym czasie ceni sobie prywatność, dzięki czemu może zachować odpowiedni balans i spokój.

"My też mamy swój wolny czas, też mamy swoją prywatność i przede wszystkim chwile dla siebie, dzięki którym możemy utrzymywać zdrowie [...] i balans" - dodała na koniec.

Wspomniała za to, że bardzo lubi wszelkie rozmowy i spotkania z fanami przy okazji koncertów. Co sądzicie o takim podejściu?

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Ciemne chmury nad Dodą. Dostała poważną diagnozę

Doda w Żabce z torebką w cenie luksusowego auta

Po ostatnim występie Dody zawrzało w sieci

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Doda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy