Reklama
Reklama

Najpierw wyrzucili prowadzących, a teraz takie wieści o "Pytaniu na śniadanie". To nie były tylko plotki o zmianach

„Pytanie na śniadanie” czeka kolejne trzęsienie ziemi. Ledwie wymieniono wszystkich prowadzących, a już okazało się, że to nie koniec. Nowa szefowa śniadaniowego pasma Dwójki ma wiele pomysłów, jak usprawnić program. Nowa czołówka, oprawa i siedziba to tylko początek zmian. Jak daje do zrozumienia Kinga Dobrzyńska, jesienią „Pytanie na śniadanie” będzie nie do poznania…

Po przejęciu kontroli nad mediami publicznymi nowa ekipa zaczęła wprowadzać własne porządki. Zmiany w pierwszej kolejności objęły programy informacyjne TVP oraz „Pytanie na śniadanie”, od dawna posądzane o zbytnią uległość wobec linii programowej poprzednich prezesów.

Pracę stracili wszyscy dotychczasowi prowadzący, co nie spotkało się z powszechnym zrozumieniem. Nawet osoby przychylne obecnej ekipie, jak Monika Richardson czy Michał Witkowski dawały do zrozumienia w rozmowie z Pomponikiem, że rozstania z niektórymi prowadzącymi podejmowano zbyt pochopnie

Reklama

"Pytanie na śniadanie" próbuje zdobyć pozycję lidera

Na dodatek, jak się okazało, zmiany personalne nie wzmocniły pozycji „Pytania na śniadanie” w porannym paśmie emisyjnym. Według najnowszych danych Nielsen Audience Measureme, przewaga programu śniadaniowego Dwójki nad jego największym rywalem, „Dzień Dobry TVN” wynosi zaledwie 23 tys. widzów. 

Co gorsza, oglądalność „PnŚ” zmniejszyła się o 89 tys. widzów rok do roku, co, jak zauważa portal Wirtualne Media, jest największym spadkiem w zestawieniu. Na szczęście przynajmniej nowa szefowa porannego pasma Dwójki nie traci entuzjazmu. Jak przypomina Kinga Dobrzyńska w rozmowie z Wirtualnymi Mediami, program wciąż oferuje widzom nowe doznania:

„Ostatnio pojawiło się sporo nowości. Mamy cykl o książkach “Czytamy”, który prowadzi w pięknej scenografii niesamowicie barwny pedagog Jakub Tylman. Mamy też nowy cykl “Ekologicznie”, w którym zajmujemy się tematami segregacji śmieci, nowych zapisów dotyczących ekologii, dbania o Ziemię i środowisko” - wyjaśnia szefowa śniadaniówki. 

Kolejne zmiany w "Pytaniu na śniadanie"

Do nowych propozycji dołączył także cykl dra Łukasza Bożyckiego „Czas na zwierza”. Wykorzystywane są tam jego autorskie fotografie, które zachwyciły samą księżną Kate. W planach jest także segment poświęcony poradom finansowym i prawnym. 

Na tym nie koniec zmian. Wraz z nadejściem wiosny, weekendowe ekipy „Pytania na śniadanie” ruszą w plener. Zarządzająca "Pytaniem na śniadanie" dyrektor chce wyjść poza duszne studio:

„Będziemy też w ciągu roku częściej wychodzić ze studia. Nie chcemy, żeby program to były tylko rozmowy na kanapach. Będą wywiady z największymi gwiazdami i wizyty w piekarni. Zaczynamy nagrywać w miejscach nieoczywistych, np. na balkonie. Wszyscy są chętni, żeby robić kroki do przodu i nie stać w miejscu. Planujemy, aby w “Pytaniu na śniadanie” ze wzruszającymi reportażami dołączyła znana i lubiana, mało udzielająca się w mediach, aktorka” - zapowiada Dobrzyńska. 

"Pytanie na śniadanie" zmieni studio po raz pierwszy od 15 lat

Wiosną rozpoczną się też prace nad nową oprawą programu oraz czołówką. Cykl zmian zamknie przeprowadzka do nowego studia, która nastąpi prawdopodobnie po wakacjach. Będzie to pierwsza zmiana lokalizacji od 15 lat. 

Od maja 2009 roku „Pytanie na śniadanie” powstaje w studiu budynku B, dysponującym przeszkloną ścianą z widokiem na miasto. W 2022 roku ówczesny prezes TVP Jacek Kurski podjął decyzję przeznaczeniu 150 mln zł na budowę nowego studia przy Woronicza 17.

Jak dumnie zapowiadał, uzasadniając ekstrawagancki wydatek zadłużonej i wspomaganej pieniędzmi z budżetu państwa telewizji publicznej, nowe studio miało być sterowane inteligentnymi systemami i wyposażona w ekrany LED z funkcją 3D.  Prace są już na tyle zaawansowane, że nowa ekipa nie ma innego wyjścia, jak tylko przeprowadzić się do nowego studia:

„Przy Woronicza za chwilę zostanie oddana do użytku nowa gigantyczna hala zdjęciowa, do której przeniesie się “Pytanie na śniadanie”. Przez to zyskamy wielką przestrzeń, w której znajdą się newsowe studia” - ujawnia pragnący zachować anonimowość pracownik TVP. 

Pozostaje mieć nadzieję, że zmiany przypadną widzom do gustu. Z tym bywa różnie, zwłaszcza jeśli chodzi o nowe studio. Rok temu przekonało się o tym boleśnie „Dzień Dobry TVN”. Po przeprowadzce widzowie pisali na oficjalnych portalach programu, że nowe studio przypomina im część rekreacyjną wielkiej korporacji, a szprosy w oknach wyglądają jak kraty. 

Zobacz też:

Pilne wieści ws. "Pytania na śniadanie". Dopiero zwalniali Krzan z Cichopek, a tu nagle oficjalnie to potwierdzili

W "Pytaniu na śniadanie" trudności techniczne pokonały prowadzących

Ida Nowakowska przerywa milczenie. Co robi po pożegnaniu z "PnŚ"?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "Pytanie na śniadanie" | "Dzień Dobry TVN"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy