Reklama
Reklama

"Najstarsza matka w Polsce" chciała powierzyć jej opiekę nad dziećmi. Nie pozostawiła złudzeń, co je czeka

“Najstarsza matka w Polsce", czyli aktorka Barbara Sienkiewicz, zmarła 7 czerwca w wieku 69 lat. Informacja o śmierci wzbudziła wiele emocji. Media szczególną uwagę skupiają teraz na dzieciach, które zostały same. Choć Barbara opiekę dla najmłodszych "wybrała" już dawno, ich historia nie potoczy się tak, jak planowała... Oto szczegóły.

Barbara Sienkiewicz chciała, by to ona zajęła się jej dziećmi

Barbara Sienkiewicz zmarła 7 czerwca w wieku 69 lat. Ludzie nie kryją swojego smutku i zastanawiają się nad losem jej 10-letnich dzieci. 

Okazuje się, że Barbara swego czasu chciała zadbać o ich sytuację i wybrała osobę, która w przyszłości ma zatroszczyć się pociechami. Zdecydowała się na posłankę Wandę Nowicką. To właśnie ona pomagała jej w uzyskaniu zasiłku na dzieci. Jak się okazuje, sprawa nie jest jednak tak kolorowa, ponieważ Nowicka długo nie wiedziała, że miałby na nią spaść ten wymagający ogromnej odpowiedzialności obowiązek...

Reklama

Wanda Nowicka nie kryła zaskoczenia. "Dowiedziałam się z mediów"

W rozmowie z "Faktem" w 2023 roku Wanda Nowicka nie kryła zaskoczenia informacją o tym, że miałaby zająć się Piotrusiem i Anią.

"O tym wszystkim dowiedziałam się z mediów. Przede wszystkim życzę pani Barbarze długiego życia w dobrej formie i stanie zdrowia, żeby jak najdłużej mogła się cieszyć swoim szczęściem rodzinnym. Dzieciom pani Barbary życzę wspaniałych warunków rozwoju osobistego, wielu sukcesów w szkole, a w przyszłości satysfakcjonującej kariery zawodowej" - mówiła podczas wspomnianej rozmowy.

Kobieta nie chciała brać na siebie tak ogromnego obowiązku, jak opieka nad Anią i Piotrkiem. Wyraziła za to nadzieję, że znajdą się osoby, które zaopiekują się pociechami.

Wanda Nowicka ponownie zabrała głos ws. zmarłej i jej dzieci

Teraz Nowicka podkreśla (również w rozmowie z "Faktem"), że maluchy otrzymały odpowiednią pomoc.

"Tam jest akcja, można powiedzieć, społecznej pomocy. Nie jestem jednak upoważniona do tego, by wyjawić, kto się tym zajmuje. Wierzę jednak, że akcja będzie skuteczna. Mam nadzieję, że te (...) dostaną pomoc, na jaką zasługują, taką, żeby mogły żyć w możliwie najlepszych warunkach i cieszyć się opieką, wsparciem, miłością. Na pewno to jest dla nich osobista tragedia, ale wierzę, że będą szczęśliwe. Mają prawo do szczęścia i do dzieciństwa" - wyjawiła.

Jednocześnie kobieta wspomniała aktorkę i zwróciła uwagę na krytykę, którą ludzie kierują w stronę zmarłej.

"Wymykała się stereotypowemu postrzeganiu macierzyństwa i rodzicielstwa. W związku z tym oczywiście niektórzy pozwalali sobie na krytykę. Ale pani Barbara też miała prawo do szczęścia. Żyła zgodnie ze swoimi wyborami. Niech te dzieci, które tak bardzo kochała i tak wymarzyła, będą szczęśliwymi ludźmi" - podsumowała temat.

Czytaj też:

Sąsiadka Sienkiewicz przerwała milczenie. Oto co działo się za zamkniętymi drzwiami

Barbara Sienkiewicz spisała testament. Bała się o przyszłość

Zmarła najstarsza matka w Polsce. Co dalej z bliźniakami?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Barbara Sienkiewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy