Największa afera polskiego show-biznesu!
Narzeczona Tomka Kammela została właśnie wyrzucona z pracy. Dzięki jej intratnej posadzie firma, w której pracował prezenter, zarabiała nawet dziesięć milionów złotych rocznie!
Kilka dni temu Katarzyna Niezgoda, prywatnie narzeczona Tomka Kammela, z hukiem wyleciała z zarządu banku Pekao S.A. "Puls biznesu" wyjawił powody odwołania pani wiceprezes ze stanowiska. Bez wątpienia jest to największa afera naszego show-biznesu.
Okazało się, że w ciągu ostatnich kilku lat na konto spółki Tomasza Kammela o nazwie Sparrow dzięki Niezgodzie wpłynęło około... 30 milionów złotych.
Firma Kammela zajmowała się organizowaniem konferencji i szkoleń. Niezgoda, jako członek zarządu najpierw banku BPH, a potem Pekao, zlecała jej wiele zadań. Tak wiele, że obroty Sparrow z 1-2 milionów złotych rocznych obrotów wzrosły do 9,2 milionów złotych, a w 2008 roku firma stała się głównym dostawcą szkoleń dla banku.
Tylko w ubiegłym roku szkolenia pracowników kosztowały Pekao 10 milionów złotych.
"Puls biznesu" podejrzewa, że głównym powodem wyrzucenia Niezgody były właśnie jej powiązania ze Sparrow. Kammel nie jest już co prawda udziałowcem spółki - w 2007 sprzedał udziały - ale trafiły one do jego przyjaciela. Poza tym wciąż pracuje dla spółki.
"W trakcie audytu (...) pani wiceprezes nagle się rozchorowała. Potem jednak wróciła do pracy i wydawało się, że wszystko rozejdzie się po kościach. Ostatecznie zdecydowano jednak, że ktoś odpowiedzialny za wdrażanie w Pekao karty zasad grupy Unicredit, zgodnie z którą należy zawsze zachowywać bezstronność w wyborze dostawców towarów i usług, nie może dłużej być w zarządzie banku" - zdradził informator "Pulsu biznesu".
I co teraz? No cóż, dla Kammela i Niezgody nie jest to katastrofa finansowa - chyba coś im jeszcze z tych "zapracowanych" pieniędzy zostało.