Największa przegrana preselekcji do Eurowizji przerywa milczenie. Ma zamiar ujawnić "prawdziwą sensację"
Daria Marx, która po raz drugi wzięła udział w przesłuchaniach do Eurowizji, nie może uznać swojego występu za udany. Piosenkarka zebrała zaskakująco mało głosów i nie miała najmniejszych szans na to, by rywalizować z najpopularniejszymi artystami. To jednak nie znaczy, że 29-latka ma zamiar rozpamiętywać porażkę. Gwiazda zapowiedziała nie tylko wielki powrót na scenę, ale także ujawnienie prawdy o preselekcjach.
Już w maju odbędzie się kolejna edycja Konkursu Piosenki Eurowizji. Polscy słuchacze dokonali wyboru i wiedzą, kto będzie reprezentował nas podczas majowego półfinału popularnej imprezy, która tym razem odbędzie się w Szwajcarii.
W eliminacjach przeprowadzonych przez Telewizję Polską wzięło udział wielu słynnych artystów, ale na liście nazwisk nie zabrakło także tych, którzy stawiają pierwsze kroki na muzycznej scenie.
Podczas przesłuchania, które odbyło się 14 lutego, udział wzięli między innymi: Chrust, Dominik Dudek, Daria Marx, Janusz Radek, Kuba Szmajkowski czy Sonia Maselik.
Chociaż do ostatniej chwili nie było wiadomo, kto wygra możliwość zaprezentowania się przed międzynarodową publicznością, zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami wybrana została Justyna Steczkowska.
W mediach od razu zrobiło się głośno o tegorocznej reprezentantce Polski. Na temat piosenki "Gaja" (sprawdź!) zdążyli wypowiedzieć się już nie tylko internauci, ale także inni przedstawiciele rodzimego show-biznesu.
Jedną z największych przegranych tegorocznego castingu do Eurowizji nieoczekiwanie została Daria Marx. Piosenkarce udało się zebrać jedynie 647 smsów, co przełożyło się na niecały procent wszystkich głosów.
Teraz artystka zdecydowała się przerwać milczenie. Wokalistka podziękowała wszystkim tym, którzy pomagali jej w przygotowaniach do przesłuchania. Przy okazji zapowiedziała ujawnienie sekretów polskich preselekcji.
"Dziękuje wszystkim, którzy wspierali mnie przez ostatnie tygodnie - czy to profesjonalnie na mojej drodze zawodowej, czy to mentalnie. O wszystkim, co zaszło przez ostatnie tygodnie, mogłabym i prawdopodobnie napisze książkę i będzie to prawdziwa sensacja" - wyjawiła w mediach społecznościowych.
Pomimo porażki piosenkarka nie zamierza odpuszczać i zapowiada wielki powrót na muzyczną scenę.
"Tymczasem melduje się, oznajmiam, że żyję i będę się tu pojawiać trochę mniej, ponieważ tym mocniej zamierzam zrobić muzyczny come back. W całej grze o życie cieszę się, że udało mi się jak zawsze pozostać wierna swoim przekonaniom" - podsumowała artystka.
Zobacz też:
Lanberry wyjawiła ws. Steczkowskiej. Przekazała jej to tuż przed występem
Zamieszanie wokół Eurowizji w TVP1. Stacja nadała oficjalny komunikat
Aleksander Sikora nie przebierał w słowach. Tak ocenił występ Justyny Steczkowskiej