Najwyższy uczestnik "TzG" stanął obok niziutkiej Jeleniewskiej. Co za widok
Przygotowania do 16. edycji „Tańca z gwiazdami” rozpoczęły się na dobre. Uczestnicy od kilku dni spotykają się na sali treningowej i szlifują umiejętności pod czujnym okiem trenerów. Aby lepiej się poznać, niektóre gwiazdy wpadają także z wizytą na treningi kolegów i koleżanek. Spotkanie Marii Jeleniewskiej i Cezarego Trybańskiego skończyło się nawet próbą wspólnego tańca. Z racji ogromnej różnicy wzrostu efekt był niezwykle zabawny.
2 marca to data, którą powinni zapamiętać wszyscy fani "Tańca z gwiazdami". Właśnie wtedy bowiem rozpoczną się zmagania 16. edycji programu, który pokochali Polacy.
Podczas prezentacji wiosennej ramówki Polsatu zaprezentowano wszystkie pary i obecnie każda z gwiazd solidnie ćwiczy na sali treningowej. Czymże jednak byłyby treningi do programu rozrywkowego bez odrobiny zabawy. Cezary Trybański, który jest oficjalnie najwyższym uczestnikiem w historii programu, spotkał się na próbie z Marią Jeleniewską, która dla odmiany jest jedną z najniższych gwiazd biorących udział w show.
Kiedy próbowali stworzyć wspólnie pozę do tańca standardowego i utrzymać "ramę", na którą jurorzy szczególnie zwracają uwagę, śmiechom nie było końca.
Cezary Trybański mierzy 2,18 m wzrostu i jest najwyższym uczestnikiem "Tańca z gwiazdami" w historii. Jego partnerka, Izabela Skierska, jest od niego niższa o 45 cm, zatem stoi przed nią nie lada wyzwanie.
Ale w programie są także o wiele niższe przedstawicielki płci pięknej. Maria Jeleniewska mierzy 160 cm. Kiedy stanęła obok Cezarego podczas jednego z treningów, widok był niecodzienny. A jeszcze zabawniej zrobiło się, gdy oboje postanowili razem przybrać pozę do jednego z tańców standardowych i próbować zachować ramę. Cezary wówczas musiał ugiąć kolana, by wykonać jakikolwiek ruch taneczny.
Można jednak przypuszczać, że w tańcach latynoamerykańskich poruszaliby się o wiele swobodniej.
Zobacz też:
Potwierdziły się doniesienia ws. Grażyny Szapołowskiej. Wystąpi w "Tańcu z gwiazdami"
Lenka i Jan Kliment nie ukrywają swojego szczęścia. "Zaczęło się niewinnie"