Naomi Campbell: Udawałam pewną siebie, kapryśną
42-letnia modelka w przeszłości zasłynęła agresywnym zachowaniem wobec swych współpracowników. Za swe wybryki skazywana była często na grzywny i prace społeczne. Obecnie twierdzi, że przeszła ogromną przemianę i jest dobrze ułożoną, łagodną i wyjątkowo miłą osobę.
Okazuje się, że do utemperowania jej wybuchowej natury przyczynił się aktualny ukochany, rosyjski miliarder Władimir Doronin (50 l.).
"Naprawdę jestem wstydliwą osobą, której nogi trzęsą się na myśl, że musi powiedzieć coś w telewizji" - opowiada. "Nadrabiałam to kiedyś pozą, udawaniem bardzo pewnej siebie, przebojowej i kapryśnej gwiazdy wybiegów. To było bardzo głupie. Obecnie jestem otwarta na ludzi, ich problemy i chętnie im pomagam, jeżeli tylko jestem w stanie".
Pytana jednak, czy jej osobowość uległa całkowitej przemianie, zaprzecza: "Jestem nadal Cyganką, która musi ciągle wędrować po świecie i poznawać ludzi. Ale teraz żyję z nimi w przyjaźni. Lubię proste rzeczy i trzeźwe życie - myję włosy jajkiem i dobrym piwem, jednak alkoholu już w ogóle nie tykam".