Naśle komornika na Wiśniewskiego?!
Michał Wiśniewski nie zamierza płacić zasądzonego pół roku temu odszkodowania Piotrowi Bogdanowiczowi, który oskarżył go o plagiat. Ten zapowiada, że odda sprawę do komornika.
Ponad pół roku temu zakończyła się sprawa plagiatu tekstu jednej z piosenek Ich Troje. Więzień zakładu karnego w Potulicach, skazany za morderstwo Piotr Bogdanowicz, oskarżył Wiśniewskiego (37 l.) o bezprawne wykorzystanie jednego z jego wierszy.
Kilka lat temu Ich Troje zagrało w Potulicach, a na spotkaniu z więźniami Bogdanowicz dał Michałowi do przeczytania kilka swoich utworów. Jakiś czas później ze zdumieniem stwierdził, że tekst jednego z nich, podpisany "Potulice", znajduje się na płycie zespołu. Zażądał odszkodowania.
Sąd uznał winę Wiśniewskiego i nakazał zapłacić poszkodowanemu 70 tysięcy złotych. Wiśniewski zapowiedział wtedy w prasie i na blogu, że nie zamierza zastosować się do postanowienia sądu.
Teraz Bogdanowicz ogłasza w "Fakcie", że będzie domagać się pieniędzy:
"Podczas całego procesu Wiśniewski ubliżał mi podczas wywiadów, na swoim blogu. Nazywał mordercą, ch..., różne epitety padały. Myślał, że zakrzyczy prawdę. Teraz ja go dopilnuję, choćby trzeba było oddać sprawę do komornika" - mówi.
Wiśniewski odpowiada oczywiście, że bez względu na wszystko nie zapłaci odszkodowania. "Po pierwsze dlatego, że ten pan jest złodziejem i mordercą, a po drugie sąd dopuścił się karygodnych uchybień. Nie jestem pierwszą osobą, która została skazana za niewinność" - oświadczył Michał.
Fakt, w więzieniach wszyscy przecież siedzą "za niewinność".