Nastoletnie córki nie chcą mieszkać z Hanną Lis!
Kiedy kilka lat temu Hanna Lis (43) wyprowadzała się z centrum Warszawy do Konstancina, jej córki, Julia i Anna, były zachwycone. Dziś dziewczynki najchętniej zamieszkałyby w śródmieściu.
Nastolatki ciągnie do miasta, szczególnie starszą Julię (15 l.). A dojechać z Konstancina do centrum Warszawy to nie lada wyzwanie!
"Julka chce wychodzić do kina, spotykać się ze znajomymi. Zaczyna już chodzić na imprezy. Ania (12 l.) też zaczyna mieć swoje sprawy, znajomych. Obie pragną żyć jak rówieśnicy" - mówi "Rewii" znajoma dziennikarki.
Dla Hanny to duży problem. Widzi, że córki męczą się coraz bardziej, chociaż z drugiej strony nie wyobraża sobie, by już teraz miały zamieszkać same. Dziennikarka jest więc na każde ich zawołanie, bez mrugnięcia okiem pełni obowiązki szofera.
"Ostatnio odbyły poważną rozmowę na ten temat i stanęło na tym, że Julia, gdy uzyska pełnoletność, zamieszka w centrum, w mieszkaniu, w którym kiedyś mieszkała z rodzicami. Później dołączy do niej Ania" - zdradza przyjaciel rodziny.
Hanna Lis podjęła już decyzję i ma zamiar dotrzymać słowa. Cieszy się, że tak wyszło, bo przecież jeszcze niedawno chciała sprzedać stare lokum. Zaproponowała też córkom, żeby zastanowiły się, jak chciałyby odświeżyć mieszkanie i nadać mu nowy charakter. Obiecała, że będzie im sugerowała pewne rozwiązania, ale niczego nie zamierza narzucać. To będzie miejsce, do którego zawsze będą chciały wracać.