Nasz redakcyjny kolega Damian Glinka z nominacją do TikTok Awards. Zachęcamy do głosowania
To nie były plotki! Radosne wieści napłynęły do nas w środowe popołudnie. Nasz redakcyjny kolega, reporter Pomponika Damian Glinka otrzymał nominację do TikTok Awards w kategorii "Entertainment creator of the Year". Chwalimy się, gratulujemy i zachęcamy do głosowania.
Prawie 300 tys. followersów, tysiące wywiadów z największymi gwiazdami w Polsce oraz odważne opinie o show-biznesie. Działalność internetowa Damiana Glinki została doceniona przez organizatorów prestiżowego konkursu TikTok Awards.
Reporter serwisu Pomponik.pl został nominowany w kategorii "Entertainment creator of the Year".
Prestiżowy tytuł otrzyma twórca z największą liczbą głosów od użytkowników platformy TikTok. Dlatego już teraz serdecznie zachęcamy was do wspierania Damiana. Rywalizuje on z topowymi twórcami TikToka. Głosować można codziennie aż do 1 grudnia.
Jak to zrobić? Prezentujemy na poniższej grafice:
W rozmowie z nami Damian Glinka wyjawił, jak zareagował na nominację i czy to go stresuje:
"Bardzo ucieszyła mnie ta nominacja. Nie spodziewałem się takiego wyróżnienia, bo na TikToku jest bardzo dużo ciekawych twórców. Co tu dużo mówić fajnie, że wybrali mnie. Nie wiem, czy wszyscy tak mają, jednak dla mnie czas głosowania jest dość stresujący. Nie lubię czegoś nie wiedzieć, a tu wyniki plebiscytu są ukryte aż do dnia gali rozdania nagród. Nie wiadomo które ma się miejsce. Nie wiadomo czy ktokolwiek zagłosował. Stresująco… A to końca jeszcze 11 dni. Wydaje mi się, że trochę schudnę. Taki plus tego" - wyznał Damian.
Nasz reporter opowiedział także o tym, jak zaczęła się jego przygoda z TikTokiem.
"Aplikację mam od prawie trzech lat. Jak twórca działam na niej od 2 lat. Zmobilizowałem się do tego, jak zobaczyłem, ile fragmentów moich wywiadów jest publikowanych na aplikacji przez inne konta. Zadałem sobie pytanie czemu ja tego nie robię. Wrzuciłem pierwszy filmik, który uzyskał dobre wyświetlenia. Jednak prawdziwy skok popularności zyskałem dzięki aferze z Sylwią Bombą. Opublikowałem niewinny filmik, jak nagle przerwałem wywiad z nią, bo musiałem iść porozmawiać z Janachowską na evencie. Dla nas to było coś normalnego i nie uważaliśmy tego jako coś złego, bo tak dzieje się na salonach. Użytkownicy bardzo wzburzyli się i dzięki temu zaczęli mnie kojarzyć i oglądać regularnie czekając na jakieś inne niestandardowe sytuacje. Kamieniem milowym były też viralove wywiady z Dodą. Ona jest bardzo wdzięczną i szaloną rozmówczynią. Filmiki z nią zawsze są bardzo popularne i parodiowane w pozytywnym znaczeniu tego słowa - opowiada Damian Glinka, który szczerze zachęca do głosowania na niego.
"Będzie mi bardzo miło jak poświęcicie chwile czasu, aby zagłosować. Nie jest to trudne. Zajmuje 20 sekund. Odwdzięczę się jakimiś fajnymi wywiadami z waszymi ulubionymi gwiazdami" - podsumowuje nasz dziennikarz.
Gratulujemy i trzymamy za słowo.