Natalia Klimas została... pobita. Niezwykłe sceny w domu aktorki! Nieomal złamała nos
Natalia Klimas (40 l.) jest mamą dwóch córek. Zgodnie z obowiązującym obecnie trendem, dzieli się swoimi przemyśleniami na temat macierzyństwa, które, oprócz blasków, ma także cienie. Jak ujawnia Natalia, wychowanie dwóch energicznych dziewczynek w każdej chwili może skończyć się poważną kontuzją.
Natalia Klimas, aktorka, córka znanej projektantki mody Joanny Klimas, pięć lat temu poślubiła biznesmena Mikołaja Bobera. Podobno wyswatali ich Piotr Kraśko i jego żona Karolina Ferenstein.
Natalia i jej mąż są szczęśliwymi rodzicami dwóch córek: trzyletniej Zuzanny i dwuletniej Hani. Natalia Klimas, jak można wnioskować choćby z jej Instagrama, doskonale odnalazła się w roli mamy. Nie ukrywa jednak, że wychowanie dwóch pełnych energii dziewczynek to nie bułka z masłem. Jej przemyślenia wpisują się w ogólny trend odczarowywania mitów związanych z macierzyństwem.
Dlatego Klimas otwarcie mówi o tym, że w praktyce ma ono niewiele wspólnego z cukierkowymi obrazkami z reklam. W ujawnianiu prawdy o macierzyństwie przoduje żona Michała Żebrowskiego, Aleksandra, która ostatnio spotkała się z zarzutami o przesadę po tym, jak zamieściła na Instagramie zdjęcie, ukazujące, jak karmi piersią najmłodsze dziecko, siedząc na sedesie z opuszczonymi majtkami.
Zwolenniczką naturalistycznego podejścia do macierzyństwa jest też Zofia Zborowska, która nie stroni od ujawniania szczegółów związanych z porodem, zakładaniem szwów na krocze oraz trudnościami z pozbyciem się dodatkowych kilogramów po okresie ciąży.
Nawet powściągliwej zwykle Marcie Żmudzie-Trzebiatowskiej, mamie dwojga dzieci, zdarzyło się wyznać na Instagramie, że chociaż kocha swoje dzieci nad życie, to zdarza się jej tęsknić za czasami sprzed ich pojawienia się na świecie.
Czy podobne myśli przechodzą przez głowę również Klimas? Po ostatnich wydarzeniach to możliwe. Natalia Klimas zamieściła na Instastory wyznanie, w którym daje do zrozumienia, że w jej przypadku zabawa z dziećmi może skończyć się poważną kontuzją:
"Kocham te dzieci. Ale, serio, dostałam dziś w dziób cztery razy. Raz misiem, w oko. Raz od Hanki, tyłem głowy (prawie złamała mi nos). Raz Zuzia niechcący mnie kopnęła. A raz kopnęła mnie odrobinę mniej "niechcący". Serio. To nie jest spoko".
Szybko znalazła zrozumienie wśród innych rodziców. Niektórzy „pocieszyli” ją nawet, że z czasem będzie jeszcze gorzej. Jeśli tak się zdarzy, to z pewnością Natalia o tym napisze, tak, jak zrelacjonowała lot do Hiszpanii, podczas którego jedna z córek zwymiotowała na nią całe śniadanie.
Hiszpania w ogóle sprawia wrażenie trudnego kierunku dla rodziców małych dzieci. W lipcu zeszłego roku Misiek Koterski żalił się na Instgramie, że podczas eleganckiej kolacji w Barcelonie ze znajomymi, jego ukochany synek Fryderyk wtarł mu w spodnie makaron bolognese…
Zobacz też:
Natalia Klimas w szczerym wyznaniu: "Nie czuję się ostatnio ani super mamą, ani żoną"
Natalia Klimas wspomina Piotra Woźniaka-Staraka. "Miałam złamane serce"