Natalia Kukulska broni dobrego imienia rodziców: Rzeczy, które się o nich czyta, to fantazje!
Natalia Kukulska (39 l.) udzieliła wywiadu jednemu z kolorowych magazynów, w którym szczerze odniosła się do wyssanych z palca rewelacji na temat jej rodziców!
Wyobraźnia dziennikarzy tabloidów nie zna granic.
Przekonała się o tym dość boleśnie Natalia Kukulska, której w ostatnich miesiącach przyszło się zmierzyć z masą kłamstw o jej rodzinie.
Natalię wyraźnie boli fakt, że tyle lat po śmierci Anny Jantar, nadal pojawiają się osoby, które dla pieniędzy rozgrzebują historię jej małżeństwa z Jarosławem Kukulskim.
W wywiadzie udzielonym "Gali" artystka po raz pierwszy tak szczerze odniosła się do tych rewelacji zadając im kłam!
Pretekstem do tej rozmowy okazała się książka autorstwa Marcina Wilka, która jest pierwszą tak rzetelną biografią tej wielkiej gwiazdy lat 70.
"Wokół mojej mamy narosło mnóstwo mitów.
Dobrze, że ktoś chciał to wyprostować i nie opiera się tylko na wypowiedziach ludzi, którzy za każdym razem coś koloryzują.
A tabloidy już bardziej zemleć tematu związku moich rodziców nie mogą.
Dlatego niech za siebie mówią fakty, których w książce jest wiele.
Niektórzy chcą ze mnie zrobić tę, która panicznie broni dobrego imienia swoich rodziców, ukrywa tajemnice i niewygodną prawdę...
Nic takiego nie ma miejsca - 80 procent rzeczy, które o nich się czyta, to fantazje" - podkreśla Natalia.
Piosenkarka odniosła się także do rzekomego kryzysu trawiącego związek rodziców, o czym też rozpisywały się tabloidy.
W książce zamieszczony został niepublikowany dotąd list, który Jarosław Kukulski wysłał do żony na krótko przed katastrofą.
Natalia tłumaczy, co skłoniło ją do ujawnienia tych zapisków...
"Chciałam pokazać, że nikt nie ma prawa mówić, że małżeństwo moich rodziców miałoby się rozpaść.
Głównie dlatego, że rodzice sami tego nie wiedzieli w momencie śmierci mamy.
Pewne jest, że przechodzili trudne chwile, ale oboje walczyli o swój związek.
Ten list wrócił z moją mamą ze Stanów, został odnaleziony wśród zgliszczy samolotu" - wyznaje na koniec gwiazda.
Sięgniecie po książkę?