Natalia Kukulska dopiero chwaliła się nowym domem, a tu nagle kolejny powód do wielkiej radości
Natalia Kukulska z mężem Michałem Dąbrówką doczekali się aż trójki dzieci, co daje im liczne powody do radości. Ostatnio rodzina przeniosła się do nowego, długo budowanego domu, gdzie swoje miejsce znalazły nie tylko rzeczy znanej rodziny, ale też nowe nabytki - w tym wielki fortepian. W świątecznym czasie rodzina muzyków zrobiła z niego dobry użytek. Zdziwicie się, kto przy nim zasiadł.
Natalia Kukulska i Michał Dąbrówka od lat tworzą zgraną parę. Choć wiele mówi się na temat kryzysów w ich relacji, zakochani aktualnie żyją w pełnej zgodzie. Wszystko wskazuje na to, że zakopali przeszłość i razem idą do przodu, ramię w ramię wspierając dzieci i siebie nawzajem.
Rodzinną miłość u Kukulskiej widać było m.in. w święta. Talent muzyczny mamy został odziedziczony - można wręcz powiedzieć, że przekazany... całemu kolejnemu pokoleniu.
Po wszystkich stresach, które Natalia Kukulska przeżyła w związku z budową domu, relaks się jej po prostu należał. W święta, po zakończeniu realizacji kosztownej i stresującej inwestycji, zakochani zdecydowali się na spokojny czas przy delikatnych dźwiękach. Wieczory umilił im fortepian, który stanął w domu z myślą o pociechach. 23-letni Jaś, 18-letnia Ania i 6-letnia Laura z przyjemnością zasiedli do nowego "nabytku".
"Zamiast kolęd... Kolejno odlicz... Mikołaj wiedział jak załatwić święta jedną zabawką" - napisała na Instagramie wokalistka.
Na najnowszym, opublikowanym przez gwiazdę wideo widać, jak wszystkie dźwięki grają na fortepianie. Trzeba przyznać, rzadko zdarza się, by cała rodzina wykazywała tak ogromne talenty. Widać, że Michał i Natalia stawiają na edukację i chcą, aby dzieci rozwijały się w muzycznym kierunku. Nawet 6-letnia Laura podołała zadaniu śpiewająco.
W komentarzach nie brakuje cudownych słów. Internauci nie mogą się nadziwić, jak wielkie szczęście ma Natalia.
- "Gratuluję zdolnych dzieci".
- "Niech miłość zawsze Was łączy".
- "Przezdolne dzieci, nawet Laura zagrała!".
- "To jest inwestycja w rozwój i przyszłość!".
W tle nagrania można zaobserwować piękny, przestronny dom Kukulskiej. Choć ta dziś widocznie cieszy się, że zakończyła budowę, jak wyznała w rozmowie z "Pani" - drugi raz nie zdecydowałaby się na takie wyzwanie.
"Budujemy taką wymarzoną przestrzeń do tworzenia - trochę studio, trochę miejsce do muzykowania, a kiedyś do życia. Ale to zżera nam sporo nerwów. Gdyby kilka lat temu ktoś mi powiedział, ile to będzie trwało i z jakimi problemami będzie związane, nigdy bym się na to nie zdecydowała. Pandemia i inflacja też nie pomogły..." - narzekała wokalistka.
Podkreśliła jednak, że to ogromny przywilej. Nie chciałaby, żeby ludzie pomyśleli, że nie docenia możliwości, które otrzymała od losu.
"Nie chcę narzekać, bo wiem, że to przywilej móc mieć taką inwestycję. Jednak cały ten proces zmienił mój stosunek do pieniędzy, co uważam za objaw dojrzałości. Kiedyś nawet nie pytałam, za ile gram. Wszystko się jakoś kręciło. Dziś przeliczam honorarium na etapy mojej budowy" - wyznała szczerze Kukulska.
Mimo wszystko Natalia zakończyła wywiad z optymizmem: "Mam nadzieję, że jak skończymy, będę myślała inaczej - że warto było. I na szczęście jest już bliżej końca tego przedsięwzięcia niż dalej. Trwają prace wykończeniowe" - podsumowała.
Czytaj też:
Natalia Kukulska po latach od ślubu wyznała prawdę o małżeństwie
Natalia Kukulska chyłkiem opuściła Polskę. W jej życiu nastał czas pożegnań
