Natalia Kukulska miała poważne problemy z głosem!
Natalia Kukulska (37 l.) w najnowszym wywiadzie opowiedziała o traumatycznych przeżyciach, które spowodowały, że głos odmówił jej posłuszeństwa...
Piosenkarka po kilku latach wraca z nowymi piosenkami, które zapowiadają jej najnowszą płytę.
Okazuje się jednak, że powstanie tego krążka stało pod wielkim znakiem zapytania.
Kukulska wyznała bowiem, że miała bardzo poważne problemy z głosem i była bliska podjęcia decyzji o zakończeniu kariery!
"Miałam moment, który kazał mi zastanowić się czy to nie koniec.
Miałam problemy z głosem, bardzo poważne. Trwały rok. (...)
Byłam na granicy paniki. Chodziłam do foniatry, która mówiła o spuchniętych strunach, o guzkach.
Nie mogłam sobie wtedy pozwolić na przerwę. Musiałam śpiewać w tym stanie, robiąc sobie jeszcze większą krzywdę.
Myślałam, że nie sprostam" - wyznaje w "Zwierciadle" Kukulska.
Okazuje się, że kłopoty z głosem były związane z dramatem, który rozgrywał się w jej domu!
"Mój tata miał niebezpieczną operację w Niemczech.
Strasznie przeżywałam to, co się dzieje. Nie byłam w stanie zaśpiewać najprostszych rzeczy.
Musiałam wszystko sobie przestawić w głowie. Pozwolić sobie na przerwę. Pomyślałam, że zajmę się czymś innym" - przyznaje gwiazda.
Niestety, Jarosław Kukulski zmarł we wrześniu 2010 roku pogrążając w żałobie córkę i całą rodzinę.
"Kilka miesięcy po śmierci taty, kiedy nie było już we mnie tego napięcia, głos wrócił. Chociaż nie wiem, czy do dziś żałoba się skończyła.
Problemy zmobilizowały mnie do pracy nad sobą. Zaczęłam chodzić na lekcje śpiewu. Pracuję ze znakomitą nauczycielką w wieku mojej mamy.
Zaczęła na mnie działać jak terapeutka" - dodaje Natalia.
Kukulska przygotowuje się właśnie do wydania kolejnej płyty, która ma ukazać się w lutym 2015 roku.
Piosenka "Pióropusz" jest jej zapowiedzią!
Jak Wam się podoba?