Natalia Przybysz w ogniu krytyki! Potępiła ją Karolina Korwin Piotrowska
Natalia Przybysz (33 l.) nie ma teraz łatwego czasu. Po tym, jak wyznała, że dokonała aborcji, zalała ją fala hejtu. Zachowanie artystki tworzącej niegdyś nieistniejący już zespół Sistars potępiła również naczelna wyrocznia polskiego show-biznesu, Karolina Korwin Piotrowska (45 l.).
Ten wywiad przejdzie do historii i zostanie zapamiętany na długo. W momencie, gdy tysiące Polek walczy o wycofanie projektu zaostrzającego ustawę antyaborcyjną, Natalia Przybysz przyznała się do tego, że... usunęła ciążę, ponieważ nie chciała mieć trzeciego dziecka na 60m2.
Kobiety podzieliły się na zwolenniczki piosenkarki oraz na jej przeciwniczki. Często pojawiał się jednak argument, że wyznanie Natalii nie pomoże kobietom maszerującym ulicami miast w "czarnym proteście".
Tego samego zdania jest również Karolina Korwin Piotrowska, która w ostrych słowach skomentowała wywiad z Przybysz, który ukazał się w "Wysokich Obcasach".
Dziennikarka nie jest oburzona samym zachowaniem Natalii, która pozbyła się niechcianej ciąży w klinice na Słowacji, płacąc za to tysiąc złotych, ale tym, że wokalistka powiedziała w rozmowie o kilka zdań za dużo, co wywołało lawinę negatywnych komentarzy w sieci. Korwin Piotrowskiej chodzi przede wszystkim o fragment wywiadu, w którym artystka wyjaśnia, dlaczego zdecydowała się na aborcję.
"To historia o aborcji. I o uczuciach. O wpadce. Trafiła się ludziom dorosłym, rodzicom dwójki dzieci, którzy już mają jakąś wizję swojego życia. Ich historia po tych wielu latach razem zaczyna się jakoś kleić, zgadzać, jest im dobrze. Nie chcą teraz niczego zmieniać, zaczynać od początku. Podejmują decyzję, że nie wchodzą w tę nową historię. Nie chcą bezwładnie unosić się w życiu tylko na tym, co przynosi los. (...) Nie chcą wracać do pieluch. Nie chcą szukać większego mieszkania teraz" - wyjaśnia Natalia.
Karolina uważa, że tłumaczenie Natalii, iż nie chciała szukać większego mieszkania, dlatego usunęła ciążę, będzie doskonałym argumentem dla zwolenników zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej.
"To mogła być świetna rozmowa. Mocna i mądra, ale jej efekt jest argumentem dla tych, którzy uważają, że kobiety traktują aborcję jako fanaberię i środek antykoncepcyjny oraz robią ją z czystego egoizmu. Bo tak jest w opisywanym przypadku" - stwierdza dziennikarka w swoim felietonie.
Według Korwin Piotrowskiej ten wywiad zniweczył to, co przez kilka tygodni osiągnęły kobiety w całej Polsce, które brały udział w "czarnych protestach".
Podzielacie jej zdanie?