Natalia Siwiec rozpacza w Nowym Jorku. Prawdziwa tragedia dotknęła ją tuż przed Wigilią
Natalia Siwiec (39 l.) oraz jej bliscy jakiś czas temu wybrali się do Nowego Jorku. Szczęśliwa rodzinka na święta miała jednak wrócić do Meksyku, gdzie celebrytka od pewnego czasu mieszka. Niestety, przewrotny los pokrzyżował im plany. Modelka wraz z mężem i dzieckiem nie zdążyli bowiem na samolot i zostali uziemieni w Wielkim Jabłku.
Natalia Siwiec jakiś czas temu postanowiła nieco bardziej skupić się na rodzinie. Gwiazda znana z brylowania na warszawskich salonach wraz z bliskimi wybrała się do Meksyku, gdzie osiadła na stałe. Modelka tegoroczne święta planowała spędzić właśnie tam. Niestety, korki w Nowym Jorku okazały się nie do przeskoczenia. Natalia, jej partner oraz córeczka spóźnili się na lot do Cancun.
Natalia Siwiec nie byłaby sobą, gdyby nie zrelacjonowała swojego małego dramatu w social mediach. Gwiazda wyjawiła, jak wyglądała cała podróż powrotna do Meksyku. Okazuje się, że ona i jej bliscy nie spędzą Wigilii z przyjaciółmi:
"Wygląda na to, że spóźnimy się na samolot do Cancun. Czyli nie spędzimy Wigilii z naszymi przyjaciółmi w domu. Nie wiadomo, gdzie ją spędzimy. Nie wiadomo, czy mamy wracać na Nowy Jork, czy... nie wiem. Takie korki są, że masakra, jedziemy już godzinę dłużej" - mówiła Siwiec w czasie jazdy taksówką na lotnisko.
Jak się okazało modelka, miała rację i cała rodzinka nie zdążyła dotrzeć na samolot. Siwiec z ukochanym i dzieckiem wróciła do centrum Nowego Jorku. Natalia dodała, że na razie nie ma pojęcia co robić dalej. Następny lot do Meksyku jest planowo dopiero za pięć dni, więc wygląda na to, że Siwiec spędzi święta w Nowym Jorku.
Gwiazda po kilku minutach zastanawiania się co dalej, ostatecznie przyznała, że nie ma co się martwić. Skąd ten nagły powiew lepszego samopoczucia? Zdaniem gwiazdy na niektóre rzeczy się ma wpływu i po prostu zmuszona jest je zaakceptować:
"Zobaczymy, co dalej. Następny dostępny lot jest dopiero za pięć dni. Spędzamy więc święta w Nowym Jorku. Najważniejsze, że jesteśmy razem. (...) Co mamy zrobić? Tak się wydarzyło. Moglibyśmy się bardzo zestresować, płakać i mieć super doła, ale co mamy zrobić? Są rzeczy, na które nie mamy wpływu, więc musimy je zaakceptować" - powiedziała Siwiec.
Mogłoby się wydawać, że Natalia Siwiec i jej ukochany mąż przebywają cały czas na wakacjach. Instagramowe konto modelki przepełnione jest zdjęciami, a także nagraniami z zagranicznych podróży. W social mediach gwiazda pokazuje też piękne wnętrza oraz drogą garderobę, na którą mogą pozwolić sobie nieliczni. Nasuwa się więc jedno ważne pytanie: "Skąd ona na to wszystko ma pieniądze?".
Siwiec jest fotomodelką oraz aktorką. Rozpoznawalność zyskała w 2012 roku, kiedy pierwszy raz została nazwana "Miss Euro 2012". Zagraniczne media okrzyknęły ją wtedy polską Larissą Riquelme. Od tego momentu zaczęła pojawiać się w programach telewizyjnych, serialach, a nawet filmach.
Ukochany Siwiec to Mariusz Raduszewski. W mediach społecznościowych przedstawia się jako menadżer swojej żony. Okazuje się jednak, że prowadzi też kilka dochodowych biznesów. Majątku dorobił się, będąc współwłaścicielem firmy kosmetycznej FM Group.
Zobacz też:
Natalia Siwiec znów odlatuje i mówi: "Moje małżeństwo uratowała medycyna szamańska"
Karolak broni teorii Violi Kołakowskiej? Wyjawił, czy zaszczepił swoje dzieci!
"Teolożka" Natalia Siwiec wyznaje, w co wierzy: "Moją jedyną religią jest miłość"