Natalia Siwiec w centrum afery! Wszystko przez męża

Natalia Siwiec wiedzie życie jak z filmu. Celebrytka zyskała sławę dzięki Mistrzostwom Europy w Piłce Nożnej 2012, które odbywały się w Polsce. Podczas jednego z meczów Siwiec została zauważona na trybunach, gdzie okrzyknięto ją Miss Euro 2012. Po tym wydarzeniu jej kariera nabrała tempa i na stałe zagościła w świecie show-biznesu. 

Gwiazda kocha podróże, dlatego często odwiedza egzotyczne miejsca. Obecnie Natalia razem z Mariuszem i córką Miią znajdują się w gorącym Meksyku, gdzie korzystają z uroków życia. 

Warto przypomnieć, że Siwiec i Radziszewski wzięli spontaniczny ślub w Las Vegas, więc w świetle polskiego prawa nie są małżeństwem (musieliby go zalegalizować, biorąc ślub kościelny lub cywilny). 

Ostatnio na Instagramie Natalia pochwaliła się uroczą fotografią z  Radziszewskim. 

"Życzę wam wszystkim takiej miłości" - napisała gwiazda. 

Internauci nie przyjęli jednak fotografii z entuzjazmem i krytycznie wypowiedzieli się o ukochanym modelki.

"A ja nie wierzę do końca w tę miłość i czasem mi Cię żal, Natalko, za to, co z nim przeszłaś. Niestety, dla mnie ten Twój mąż nie wzbudza zaufania, źle mu z oczu patrzy. A Ty jesteś, mam przeczucie, wrażliwą istotą" - napisała jedna z internautek. 

Natalia postanowiła odpowiedzieć obserwatorce w bardzo kulturalny sposób. 

"To nie o to chodzi, byś ty w coś wierzyła. Najważniejsze to, co my czujemy. Dla ciebie nie musi wzbudzać zaufania, ale najważniejsze jest to, że ja mogę mu ufać i na nim polegać już przez 16 lat i jest jedyną osobą, która mnie nigdy nie zawiodła.  Dlatego życzę ci takiej osoby" - wyjaśniła w komentarzu Siwiec.

Pod postem rozpętała się burza. Część internautów nie widzi nic niepokojącego w fotografii Siwiec i wierzy jej, że jest z mężem szczęśliwa. Z kolei tych wątpiących w szczęście modelki również znalazło się nie mało, czego nie kryli w komentarzach, które można znaleźć pod zdjęciem. 

A wy uważacie, że Siwiec naprawdę jest szczęśliwa z Radziszewskim? 

***
Zobacz więcej materiałów wideo: