Reklama
Reklama

Natalia Siwiec wykorzystuje dziecko do reklamy. Wiedziała, że przesadza?

Natalia Siwiec (38 l.) zaskoczyła swoich fanów nietypową reklamą. Celebrytka opublikowała na Instagramie zdjęcie, które może budzić mieszane uczucia. Czy wykorzystywanie dziecka do reklamy to nie przesada?

Natalia Siwiec: oburzająca reklama

W ostatnim czasie konflikt w Ukrainie całkowicie zdominował jakiekolwiek doniesienia medialne. Wojna spowodowała, że życie każdego z nas uległo przewartościowaniu. Również gwiazdy zmieniły swoje nastawienie do mediów społecznościowych. Przez długi czas jedynymi treściami publikowanymi na Instagramie czy Facebooku były posty, związane z pomocą na rzecz uchodźców. Czas płynie jednak nieubłaganie i od wybuchu konfliktu za naszą wschodnią granicą minęły już dwa tygodnie. Niestety wszystko wskazuje na to, że wojna prędko się nie skończy. W związku z tym, poszczególne osoby stopniowo zaczynają wracać do normalności. Podobnie jest w przypadku gwiazd, które nie mogą obejść się bez korzystania z potencjału mediów społecznościowych. W końcu konta na Instagramie są dla nich istną dźwignią handlu. 

Reklama

Do standardowej aktywności w mediach społecznościowych wróciła właśnie Natalia Siwiec. Celebrytka opublikowała pierwszy od dawna post reklamowy. Najprawdopodobniej zdawała sobie sprawę, że jej postępowanie jest niestosowne, ponieważ od razu wyłączyła możliwość dodawania komentarzy. 

Natalia Siwiec wykorzystuje dziecko do reklamy

Na profilu Natalii Siwiec ukazało się zdjęcie, przedstawiające córkę celebrytki. Zatroskana mama mierzy córce temperaturę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że fotografia jest elementem współpracy z marką, sprzedającą termometry. W opisie zdjęcia Siwiec wyjaśnia, że "życie toczy się dalej". Influencerka zachwala zalety urządzenia, zwracając uwagę na to, że termometr to jeden z najważniejszych przedmiotów w domu. Bez wątpienia Natalia Siwiec miała świadomość, że podjęcie współpracy w obliczu wojny w Ukrainie może spotkać się z ostrą reakcją ze strony internautów, dlatego z wyprzedzeniem wyłączyła możliwość dodawania komentarzy. Niestety nie dowiemy się, co fani celebrytki sądzą o promowanym przez nią modelu termometru. Można się jednak domyślać, że wykorzystywanie wizerunku dziecka do reklamy nie spotkałoby się z pochlebnymi komentarzami. 

Zobacz też:

Elon Musk został ojcem. Czy dziecko uleczy kryzys w związku?

Miarka się przebrała. Szwagier Królikowskiego mówi krótko: "Karma wróci frajerze!"

Niepokojąca diagnoza eksperta. Zauważył to na twarzy Putina

Georgette Mosbacher: Polsce należą się przeprosiny ze strony USA i UE

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Natalia Siwiec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama