Natalia Szroeder o Quebonafide w programie Wojewódzkiego. Zdradziła imię dziecka
Natalia Szroeder była gościem w programie Kuby Wojewódzkiego. Rozmawiali między innymi o jej związku z raperem Quebonafide i... imieniu dla córki.
Natalia Szroeder i Quebonafide spotykają się od 2018 roku. Od początku ich związek jest śledzony i komentowany przez media.
Początkowo pojawiały się wyłącznie plotki, jednak wątpliwości rozwiało zdjęcie opublikowane przez Kubę Wojewódzkiego.
Widać było na nim parę i Wojewódzkiego, którzy bawią się na Open'er Festival. Do fotografii dziennikarz dodał hasztag "#allyouneedislov".
Para nie afiszuje się w mediach i rzadko dzieli się wspólnymi fotografiami, jednak wciąż są jedną z najbardziej lubianych par w polskiej muzycznej.
Teraz Natalia Szroeder kolejny raz gościła w programie Kuby Wojewódzkiego. Podczas rozmowy padły pytania nie tylko o sferę zawodową, ale również prywatną.
Wojewódzki pytał między innymi o piosenkę "Bubbletea", którą Quebonafide nagrał z Darią Zawiałow. Jak zaznaczył, tekst jest bardzo osobisty, adresowany właśnie do Szroeder.
"Wiesz, to jest intymna piosenka, która trafiła w ręce milionów. To jest bardzo uniwersalna piosenka w tym momencie. Każdy tam swoją historie odnajduje. Fajnie jest być adresatem czegoś takiego. Bardzo jest mi miło, bardzo jest to przyjemne" - skomentowała wokalistka.
Podkreśliła też, że w ich związku nie ma rywalizacji, mimo że oboje pracują w branży muzycznej.
"Myślę, że gdyby nam coś takiego groziło, to jakieś pierwiastki byłyby odczuwalne teraz lub wcześniej. Nigdy tego nie było. Bardzo za siebie trzymaliśmy kciuki. To jest dla mnie inna skala. Ciężko jest mi się porównywać z rapem, który generuje w tydzień 20 mln wyświetleń, więc robię swoje najpiękniej jak potrafię, staram się, widzę tego efekty, więc pracuję dalej" - stwierdziła.
Dodała też, że nie boi się tego, że ktoś będzie postrzegał ją nie jako wokalistkę, ale jako "dziewczynę Quebo".
"Bardzo dużo robiłam i pracowałam, zanim się związałam z Kubą, więc mam też poczucie własnej wartości. Wiesz, są takie artykuły, gdzie przeczytasz, że jest to chłopak Natalii" - powiedziała.
Artystka poruszyła także temat macierzyństwa i wyznała, że ma wybrane imię dla dziecka, i to kilka...
"Ja mam swoją listę imion, którą stworzyłam naprawdę z 15 lat temu. Wiesz, jakie mi się imię bardzo podoba damskie? Ryfka" - mówiła.
Taki wybór zdziwił prowadzącego. Kuba Wojewódzki stwierdził, że żydowskie imię w naszym kraju może sprawić, że "dziecko będzie siedziało w ostatniej ławce".
Natalia szybko odparła, że z pewnością tak nie będzie, bo dziewczynka odziedziczy mocny charakter. Dla chłopca wybrała imię Staszek i Gabriel.
"Nie będzie siedziała w pierwszej, ona będzie charakterna po rodzicach. (...) Bardzo mi się Staszek podoba, no ale mam brata, więc nie zabiorę mu tego imienia, niech on będzie sam sobie miał to imię. Co mi się podoba? Gabriel mi się podoba. To wcale nie jest takie kościelne".