Reklama
Reklama

Natasza Urbańska: Dostała życiową szansę!

Natasza Urbańska (37 l.) po kolejnej porażce rozważała nawet, czy nie wycofać się z show-biznesu. W ostatniej chwili z pomocą przybyła Nina Terentiew...

Radość i niedowierzanie. Tak można określić uczucia, jakie ogarnęły żonę Józefowicza (54 l.), gdy otrzymała od Polsatu propozycję udziału w programie „Twoja twarz brzmi znajomo”.

Propozycja przyszła w samą porę. Ku dość powszechnemu zaskoczeniu, kariera Nataszy od jakiegoś czasu utknęła w martwym punkcie.

W świecie show-biznesu uchodzi ona wciąż za artystkę bardzo wszechstronną, która świetnie sobie radzi w tańcu i śpiewie, zachwyca w występach na żywo i przed kamerami.

A mimo to nie dostaje nowych propozycji. W artystycznym życiorysie Nataszy nastąpiła niepokojąca przerwa.

Reklama

Jedyne miejsce, gdzie zawsze może liczyć na propozycje, to oczywiście teatr jej męża.

Jednak musical „Polita”, który miał być jej przepustką do międzynarodowej kariery odniósł sukces tylko w... Petersburgu.

Za to bilety na spektakle w Warszawie nie sprzedawały się najlepiej. Mąż aktorki w poczuciu rozczarowania zmuszony był przenieść inscenizację z Torwaru na mniejszą scenę – w swoim teatrze Studio Buffo...

"Natasza bardzo to przeżyła. Poczuła się niepewnie, i znów zaczęła się zastanawiać: co dalej. Chciała zająć się produkcją spektakli" - mówi tygodnikowi "Świat i Ludzie" jeden z aktorów z Buffo.

Na szczęście o gwieździe przypomniał sobie Polsat składając jej propozycję udziału w show.

Natasza wyobraża sobie, że jej kariera nabierze tempa, jak w przypadku Kasi Skrzyneckiej, za którą też wcześniej nie przepadano! 

Cóż, po zamknięciu sklepu z ubraniami, Urbańska z pewnością będzie miała sporo czasu na próby!

Ma szansę wygrać?

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Natasza Urbańska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy